Wyścig od samego początku miał niesamowity przebieg, na torze działo się bardzo dużo. Z biegiem czasu zmagania przerywane były kilkukrotnie przez safety car, a faworyci do zwycięstwa z klasy PRO stopniowo się wykruszali. Otworzyło to szansę dla innych. Bez skrupułów skorzystali z niej m.in. Andrzej Lewandowski i Teodor Myszkowski, których samochód przekroczył metę na 2. miejscu w klasyfikacji generalnej i 1. miejscu w klasie AM.
Ostatecznie wyścig padł łupem zawodników klasy Pro-AM – Paula Scheuschnera i Hendrika Stilla. Podium uzupełnił Mario Cordoni. Kolejna runda najszybszego pucharu w Europie odbędzie się na słynnym torze Nurburgring!
Tagi: Lamborghini Myszkowski Lewandowski