Taktyka Neuville’a opłaciła się
Już przed startem naszej rodzimej rundy WRC było wiadomo, że do grona faworytów będzie zaliczany Thierry Neuville i rzeczywiście tak było. Belg od samego początku trwania imprezy świetnie czuł się na polskich odcinkach specjalnych.
Jedynym zawodnikiem, który mógł nawiązać walke z kierowcą Hyundaia, był Ott Tanak. Obydwaj zawodnicy stoczyli pasjonującą walkę o zwycięstwo. Niestety, wysokiej presji nie wytrzymał Estończyk, który popełnił błąd na pierwszym przejeździe Paprotek.
Wszystko wskazuje na to iż Thierry wiedział, że Tanak przy szaleńczym tempie może popełnić w niedziele błąd, dlatego podczas ostatniego dnia rywalizacji Neuville zachował zimną krew, nieco zwolnił i czekał na rozwój sytuacji. Dzięki swojej wspaniałej jeździe i przemyślanej taktyce Belg mógł cieszyć się z triumfu w ORLEN 74. Rajdzie Polski.
Odrodzenie Paddona
Trzeba powiedzieć szczerze, że Nowozelandczyk odbił się w końcu od dna i zaczął wygrywać poszczególne odcinki specjalne. W sobotę prezentował świetne tempo, w niedzielę również był szybki. Dlatego Hayden zasłużenie stanął na drugim stopniu podium. Najważniejsze, że etatowy kierowca i20 WRC Coupe po słabej pierwszej części sezonu w końcu zanotował dobry rezultat. Oby podobnie było podczas następnych rund.
Ogier popełniał błędy… a mimo to skończył na podium
Lider klasyfikacji generalnej Wrc będzie chciał o weekendzie w Polsce jak najszybciej zapomnieć. Seb mimo tego, że nie prezentował najwyższego tempa, na domiar złego popełniał błędy wypadając z trasy. Prawda jest taka, że Francuz stanął na podium tylko dzięki słabszej postawie swoich rywali. Nie lubimy wróżyć z fusów, ale jeżeli Ogier nie poprawi swojej jazdy to będzie mu bardzo ciężko obronić mistrzowski tytuł. Tym bardziej, że jego najgroźniejszy rywal Neuville spisuje się ostatnio wręcz znakomicie.
Suninen objawieniem
Z pewnością objawieniem polskiej rundy WRC był Teemu Suninen. Młody Fin, który debiutował na Mazurach za kierownicą Fiesty WRC spisał się znakomicie. Wygrał jeden oes, a ostatecznie zmagania zakończył na szóstej pozycji. Piątą lokatę przegrał przez swój błąd na ostatnim odcinku specjalnym. Mimo to, Teemu prezentował bardzo wysokie tempo i napsuł krwi bardziej doświadczonym kierowcom. Malcolm Wilson podjął fantastyczną decyzję wsadzając 23- letniego kierowcę z Jyväskala za kierownicę Fiesty WRC podczas Rajdu Polski i FinlandiI. Ciekawi jesteśmy, jak Suninen spisze się podczas swojego domowego rajdu.
Tanak tym razem przeszarżował
Niestety, Ott Tanak po raz kolejny musiał opuszczać Polskę z bardzo smutną miną. Estończyk jak co roku prezentował na odcinkach w okolicach Mikołajek świetny sportowy poziom, ale w niedzielę chciał być chyba szybszy od samego siebie. Kierowca M-Sportu „przefrunął” wręcz przez pierwszy przejazd próby Orzysz. Odcinek ten otworzył zmagania w trzecim etapie Rajdu Polski. Na kolejnym oesie Ott przeszarżował i uderzył w drzewo. Zawodnik Fiesty WRC wycofał się z rywalizacji i niestety nie ukończył ORLEN 74. Rajdu Polski. Kto wie? Może Estończyk nie wytrzymał presji, którą wywarł na nim Thierry Neuville. Choć jak sam powiedział, musiał ryzykować wiele, bo chciał wygrać ten rajd. Tym razem to ryzyko mu się kompletnie nie opłaciło.
Ogromny pech Latvali
Wśród pechowców ORLEN 74. Rajdu Polski nie mogło zabraknąć również Jari-Matti Latvali. Zawodnik Toyoty w piątek spisywał się bardzo dobrze i tracił niewiele do czołowej dwójki. Sobotę rozpoczął w świetnym stylu, uzyskując najlepszy czas na Baranowie i cały czas pozostając z szansami na odniesienie końcowego triumfu. Niestety, Fin odpadł na szesnastym oesie wskutek awarii swojego Yarisa WRC. Jesteśmy raczej przekonani, że gdyby nie ten ogromny pech, Jari ukończyłby w końcu polską rundę WRC na podium a kto wie, może udałoby mu się pokonać w bezpośredniej walce Thierry’ego Neuville’a. Pozostaje mieć nadzieje, że to niepowodzenie wicemistrz świata z sezonu 2015 przekuje w sukces podczas Rajdu Finlandii.
Światełko w tunelu dla Citroena
Każdy wie, że zespół Citroena od samego początku trwania tegorocznego sezonu boryka się z wieloma problemami. Nie inaczej było podczas Rajdu Polski. Już podczas drugiego odcinka specjalnego o dobrym wyniku mógł zapomnieć Craig Breen. W C3 WRC Irlandczyka doszło do awarii skrzyni biegów i układu przeniesienia napędu. Na piekielnie szybkich szutrowych odcinkach specjalnych nie błyszczał Andreas Mikkelsen. Norweg, który zaliczył drugi start w barwach francuskiej ekipy, nie zachwycał tempem, a w dodatku wypadł niegroźnie kilka razy z trasy. Słowa uznania należą się Stephane Lefebvre, który ostatecznie ukończył zmagania w pierwszej piątce. Oby w dalszej części sezonu zespół z Wersalu uporał się ze swoimi problemami i w końcu pokazał prawdziwy potencjał.
Za nami rewelacyjna edycja ORLEN 74. Rajdu Polski. Mamy nadzieję, że mimo paru wpadek nasz rajd również będzie gościł w przyszłym roku najszybszych kierowców świata. Natomiast wierzymy w to gorąco, że walka o tegoroczny tytuł między Ogierem, Neuvillem, Latvalą i Tanakiem będzie trzymać nas w napięciu aż do samego końca sezonu 2017.
autor: Dominik Bilicki
Tagi: Rajdy, WRC, Rajd Polski