Andreas Mikkelsen: -Wiedziałem, że powrót do samochodu WRC jest możliwy w tym roku, więc jestem szczęśliwy, że udało się tego dokonać. Jestem tym bardziej szczęśliwy, że będę mógł wystartować w moim ulubionym rajdzie – Rajdzie Polski. Miałem mnóstwo pomysłów po Sardynii jak i co zmienić w samochodzie, udało się to zrealizować, więc jesteśmy w o wiele lepszej pozycji na Polskę. Na ten moment nie wiem nic na temat mojej przyszłości. Z całą pewnością będę robił zapoznanie przed każdą rudną, nie wiem, czy będę miał okazję w nich startować. Z całą pewnością będę chciał osiągnąć tutaj jak najlepszy wynik i pomóc w usprawnianiu Citroena jeszcze bardziej.
To wciąż dla mnie nowy samochód. Cały czas nad nim pracujemy. Z całą pewnością będę szybszy niż na Rajdzie Sardynii, jak to się wszystko potoczy? Mam nadzieję, że będę walczył o czołowe lokaty. Bardzo dużo zmieniliśmy przed Rajdem Polski, na testach poczułem w końcu, że prowadzę samochód rajdowy. W Sardynii było z tym niezwykle ciężko, tam chciałem tylko dostać się do mety, nic nie działało. Było to frustrujące.
W Polsce będziemy mieli pewnie deszcz, warunki będą się zmieniały. Nie mam jednego faworyta, wydaje mi się, że mistrzostwa są w tym roku bardzo otwarte. Na końcowy wynik składa się mnóstwo drobnych szczegółów. W mojej karierze przychodziłem do zespołów, które miały gotowy, wygrywający samochód. Tak było w Volkswagenie, tak było w Skodzie. Teraz… to dla mnie szczególna sytuacja, tutaj musimy poprowadzić zespół do usprawnień. Kiedy moi koledzy z Volkswagena znaleźli szybko miejsce w zespołach a my nie… byłem lekko zdziwiony. To oczywiste, każdy chce mieć u siebie Sebastiena, każdy wie jak dobry jest Jari-Matti. Teraz pora na nas, aby udowodnić naszą wartość. Chcę zostać w Citroenie i rozwijać ten samochód. Powiedziano mi tutaj, że mam być szczery, więc po Rajdzie Sardynii czekało nas bardzo dużo pracy.