Séb Buemi pokazał swoją przewagę już podczas pierwszych dwóch sesji treningowych, kończąc je na pierwszym miejscu. Szwajcarski kierowca jest pierwszym, który zdołał zejść poniżej 53 sekund. Poprawił swój czas z 2015 roku o ponad 6,1 sekundy. Nico Prost zakończył sesję na drugim miejscu, uzyskując czas 53,237 sekundy podczas pierwszego treningu i na ósmej pozycji w drugiej sesji.
W losowaniu pierwsza grupa kwalifikacyjna przypadła liderowi mistrzostw, zaś Nico znalazł się w grupie drugiej. Po bardzo opanowanej jeździe, Séb Buemi był najszybszy w swojej grupie i zakwalifikował się do Super Pole, uzyskując najlepszy czas i wyprzedzając swego rywala Lucasa Di Grassiego z zespołu ABT Schaeffler Audi Sport o 0,237 sekundy. Nico Prost zahaczył o bandę podczas swojego najszybszego okrążenia i niestety musiał zadowolić się dziewiętnastym miejscem.
Séb Buemi przejechał wyścig po mistrzowsku od startu do mety. Wyszedł bez szwanku z pierwszego zakrętu, co w Monako ma kolosalne znaczenie i utrzymał czołową pozycję również po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się na torze po kolizji samochodów Jeana-Erica Vergne’a (Techeetah) i Nelsona Piqueta Jr (NextEv). Po zaciętej walce Séba Buemiego z Lucasem Di Grassim kierowca zespołu Renault e.dams zdołał utrzymać Brazylijczyka za sobą przez cały wyścig i zdobył czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Był to też trudny wyścig dla Nico Prosta, który musiał rozpocząć go z końcowej pozycji startowej. Mimo to udało mu się wyprzedzić rywali jednego po drugim. Starał się zdobyć możliwie najwięcej punktów w klasyfikacji i zakończył wyścig na dziesiątym miejscu, uzyskując jeden punkt. Po decyzji dyrekcji wyścigu o przyznaniu kary 33 sekund dla Felixa Da Costy za niebezpieczny wyjazd z boksu, ostatecznie Nico Prost znalazł się na dziewiątej pozycji i otrzymał dwa punkty.
Séb Buemi: –Jestem bardzo zadowolony z wyniku i zdobycia ponownie najwyższego miejsca na podium. Byłem najszybszy w pierwszej połowie wyścigu i wszystko miałem pod kontrolą. Udało mi się zyskać wystarczającą przewagę nad Lucasem w razie interwencji samochodu bezpieczeństwa. W drugiej części wyścigu było już trudniej. Lucas postawił wiele na szali, zużywając sporo energii, więc musiałem go bacznie śledzić w lusterkach. Nie wiem dlaczego, ale po raz kolejny drugi samochód jest wolniejszy od pierwszego. Musimy dokładnie się temu przyjrzeć i nad tym popracować. Zmieniamy generalnie instalację w drugich samochodach, by uzyskać maksymalną przyczepność na torze. Żeby otrzymać samochód doskonały, trzeba czasem dopasować do siebie różne elementy. Tak czy inaczej, jestem zadowolony z uzyskanego wyniku i z niecierpliwością czekam na wyjazd do Paryża w przyszłym tygodniu. Mamy dobry samochód i zgrany zespół. Chciałbym też podziękować całej naszej ekipie.
Dzięki Buemiemu, który triumfował na tym kultowym torze w sezonie 2015, zespół Renault e.dams wyjeżdża z Księstwa Monako niepokonany. Kolejna rozgrywka odbędzie się w Paryżu w przyszłym tygodniu. To bardzo ważny wyścig dla zespołu Renault, gdyż odbędzie się na własnym terenie. Zespół jest na czele klasyfikacji zespołowej z sumą 152 punktów.
Po zwycięstwie w Monako Séb Buemi wyprzedza Lucasa Di Grassiego o 15 punktów i prowadzi w klasyfikacji kierowców z kapitałem 104 punktów.