Już po pierwszym okrążeniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Do incydentu doszło na pierwszym zakręcie w skutek którego z rywalizacji odpadł jeden z kierowców Mercedesa.
W zmienionej formule restartu zawodnicy ustawili się obok siebie, co sprytnie wykorzystał Jamie Green. Za późno gaz wcisnął dotychczasowy lider, Timo Glock, przez co spadł aż o 4 pozycje w dół.
Zawodnik Audi zdołał uciec od swoich rywali, jednak w połowie wyścigu nad torem pojawiły się ciemne chmury, z których chwilę później zaczął padać rzęsisty deszcz. Cała stawka zjechała do alei serwisowej na wymianę opon, a jako ostatni u swoich mechaników pojawił się Lucas Auer, mający nadzieję na przeskoczenie Green’a. To się jednak nie udało, a zwycięzca pierwszego wyścigu tym razem musiał zadowolić się „zaledwie” czwartym miejscem.
Pozostałe miejsca na podium uzupełnili Gary Paffett (Mercedes) oraz Marco Wittmann (BMW). W najszybszej piątce znalazł się również Nico Muller (Audi), który w bardzo ładnym stylu odpierał wściekłe ataki Paula di Resty. Czołową dziesiątkę zamknęli Mike Rockenfeller, Timo Glock, Bruno Spengler oraz Maro Engel.
Po pierwszej rundzie DTM sezonu 2017 na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Lucas Auer z 40 punktami na koncie. Na fotelu wicelidera ze stratą 14 punktów znalazł się Jamie Green, który zrównał się swoją zdobyczą z Garym Paffettem.