Przedsezonowy sprawdzian na 6+

W miniony weekend 21 – 23 kwietnia na położonym 15 kilometrów od stołecznego Budapesztu torze Hungaroring miała miejsce 1. runda Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe. Ze względu na zbliżający się wielkimi krokami początek sezonu Porsche Supercup, na starcie nie mogło zabraknąć ubiegłorocznego mistrza Polski, Piotra Parysa Juniora.

Przedsezonowy sprawdzian na 6+
Podaj dalej

17-letni lublinianin nie był jedynym zawodnikiem ze stawki Porsche Supercup, który zdecydował się na gościnny start w pierwszej rundzie Porsche GT3 CCCE na torze Hungaroring. Oprócz Parysa na liście zgłoszeń znaleźli się także Robert Lukas i Igor Waliłko, tegoroczni zespołowi koledzy 17-latka, a także doświadczeni i szybcy Mattia Drudi, Matt Campbell, Josh Webster, Daniele di Amato, czy Christofer Bauer.

Rozpoczęcie zajęć na Hungaroringu zostało jednak nieco opóźnione z powodu nieoczekiwanych opadów śniegu, które przeszły nad Węgrami w czwartek rano. Szczęśliwie, kolejnego dnia nad torem zrobiło się zielono, a zawodnicy mogli rozpocząć jazdy treningowe. Te zostały podzielone na osiem kilkudziesięciominutowych sesji, podczas których na tor oprócz zawodników Porsche GT3 CCCE, wyjeżdżali także kierowcy rywalizujący w mistrzostwach Europy Strefy Centralnej FIA CEZ.

To oznaczało, że na torze znalazły się zarówno wolniejsze, jak i szybsze samochody, co nie ułatwiało wykonywania założonego wcześniej programu treningowego. Szczęśliwie dla Piotrka Parysa Juniora, cenny w takich chwilach okazał się trening odbyty podczas 12-godzinnego wyścigu na torze Red Bull Ring, dzięki któremu 17-latek mógł odpowiednio przygotować się do sobotnich kwalifikacji i dwóch głównych wyścigów.

W sobotę rano, tuż przed rozpoczęciem czasówki, nad torem pojawiły się ciemne, gęste chmury, zwiastujące opady deszczu. Te jednak nie nadeszły, a zawodnicy mogli wyjechać na tor korzystając z opon typu slick. W tych warunkach najlepszy okazał się Mattia Drudi, jednak Piotr Parys Junior ustąpił doświadczonemu Włochowi tylko na 0,514 sekundy, pokonując jednocześnie Roberta Lukasa, czy Igora Waliłkę.

Pierwszy z dwóch zaplanowanych na ten weekend wyścigów rozpoczął się jeszcze tego samego dnia, tuż przed godziną 16:00. Piotr Parys Junior po bardzo dobrym starcie z szóstego pola przebił się do góry o jedną pozycję, jednak już po drugim okrążeniu wyścigu doszło do incydentu z Igorem Waliłko, który wyeliminował obydwu zawodników z dalszej rywalizacji.

Niedzielny wyścig ułożył się już po myśli Piotra Parysa Juniora, który za wszelką cenę chciał powetować sobie sobotnie niepowodzenie. Po starcie z piątego pola Piotrek już po pierwszym okrążeniu toru Hungaroring awansował na fotel lidera, którego nie oddał aż do minięcia flagi w biało-czarną szachownicę.

Piotr Parys: –  Za nami super weekend! Na torze było dużo walki, dużo się działo. W drugim wyścigu zaliczyłem dobry start z 5 pola i już po pierwszym zakręcie przebiłem się na 2. miejsce. Jechałem za Stevenem Palette, zawodnikiem z Porsche Supercup, który w połowie pierwszego okrążenia za mocno ściął szykanę, co przy zimnych oponach skończyło się wypadnięciem z toru i moim awansem na fotel lidera. Po tym incydencie sędziowie wywiesili czerwone flagi, przerywając wyścig. Po 10 minutach nastąpiło wznowienie wyścigu za samochodem bezpieczeństwa, a ja miałem okazję do przetrenowania lotnego startu, który poszedł po mojej myśli. Daliśmy radę, z czego jestem bardzo zadowolony. Weekend na Hungaroringu mógłbym określić mianem rewelacyjnego treningu przed zbliżającym się sezonem Porsche Supercup.

 

Przeczytaj również