Wszystko zaczęło się 10 lutego na torze Yas Marina Circuit. Wtedy to zawodnicy, w tym dwie załogi GT3 Poland wystartowali do pierwszego wyścigu Lamborghini Super Trofeo Middle East. Wyścig okazał się pechowy dla pary Lewandowski / Myszkowski, za to para Mikrut / Moczulski ukończyła zmagania na 3 miejscu w klasie PRO-AM. Zdecydowanie lepiej było już w drugim wyścigu. Wtedy to obie załogi znalazły się na podium.
Po fascynującym weekendzie w Abu Zabi zawodnicy mieli przed sobą jeszcze 4 wyścigi. Wszystkie miały zostać rozegrane na torze Dubai Autodrome Circuit. Podczas pierwszego weekendu pomiędzy 16 a 18 lutego doskonale spisała się załoga Lewandowski / Myszkowski – 2 miejsce w klasie AM wszystkim narobiło nie małych apetytów na resztę cyklu, niestety druga z par GT3 Poland podzieliła los kolegów z pierwszej rundy i nie została sklasyfikowana. Po raz kolejny drugi z wyścigów okazał się lepszy, o ile Myszkowski z Lewandowskim znów pojechali fantastycznie i zajęli ponownie 2 miejsce w klasie, to tym razem wyścig ukończyła również druga załoga. Moczulski z Mikrutem ukończyli wyścig na 4 miejscu w bardzo solidnie obsadzonej klasie.
Wszystko zakończyło się w dniach 2 – 4 marca. Areną zmagań po raz kolejny był tor w Dubaju, jednak tym razem w innej konfiguracji. Polscy kibice liczyli na kolejny dobry występ obu par, ale w przypadku załogi Myszkowski / Lewandowski było o tyle ciekawie, że były realne szanse na mistrzostwo w całym cyklu w swojej klasie. W pierwszym wyścigu była doskonała okazja na zwycięstwo, niestety w skutek bardzo pechowych okoliczności załoga ukończyła wyścig na i tak dobrym – 3 miejscu w klasie, kolejnego dnia zawodnicy wyrównali najlepszy wynik z sezonu i znów ukończyli na 2 miejscu. Druga z załóg GT3 Poland – Mikrut / Moczulski zakończyła oba wyścigi na 4 miejscu w klasie PRO-AM.
Sezon na bliskim wschodzie był niezwykle interesujący. Mieliśmy do czynienia z doskonałą walką na każdym kilometrze. Mnóstwo manewrów wyprzedzania, ogrom szczęścia ale i kilka dramatów. Polscy kibice mieli jednak co świętować – obie załogi GT3 Poland zakończyły sezon Lamborghini Super Trofeo Middle East na podium w klasyfikacji generalnej! Rafał Mikrut wraz z Grzegorzem Moczulskim cykl ukończyli na miejscu 3 w klasie PRO-AM. Polacy zdobyli łącznie 46 punktów i do zwycięzców klasy, pary Still / Scheuschner stracili 37 punktów. Andrzej Lewandowski z Teodorem Myszkowskim zajęli również 3 miejsce, tyle, że w klasie AM. Strata do zwycięzcy okazała się w tym przypadku mniejsza, bo polska załoga do Andrew Haryanto straciła zaledwie 11 punktów!
Teodor Myszkowski : Oba wyścigi w Dubaju dało się wygrać. Tak naprawdę to otarliśmy się o zwycięstwo w klasie. W piątek prowadziłem wyścig od startu, po kilku okrążeniach zaczęły mi się przegrzewać opony, zacząłem się ślizgać, wtedy Andrew Haryanto zaatakował i mnie wyprzedził. Po chwili zauważyłem jednak, że on zaczął się tak samo ślizgać jak ja. Zacząłem go wyprzedzać, byłem o wiele szybszy, niestety on mnie nie zauważył i wjechał we mnie. Wtedy oboje się obróciliśmy. Wjechałem szybko do boksu i zmieniłem się z Andrzejem. Gdyby nie te piruety pewnie byśmy wygrali. W sobotę po raz kolejny była szansa. Tempo było bardzo wysokie. Walczyliśmy z parą Antonelli / Roda. Nie wiem jak to się stało, ale na zmianie pomiędzy nami pojawił się inny zawodnik, który w walce na torze bardzo nas spowolnił i nie dałem rady już dogonić Rode. Była szansa na wygranie w klasie mistrzostwa, ale i tak jesteśmy bardzo zadowoleni. To był bardzo dobry trening przez sezonem europejskim, jesteśmy pozytywnie nastawieni.
Andrzej Lewandowski : Jestem bardzo zadowolony z tej serii. Pierwszy raz byliśmy w Abu Zabi. Coś niesamowitego. XXI wiek. Oprawa toru, klimat na niesamowitym poziomie. Początek nie był zbyt dobry, ale potem było coraz lepiej. Teraz przygotowujemy się do serii europejskiej, gdzie będziemy chcieli wygrać klasę.
Rafał Mikrut : W trakcie ostatniej rundy w Dubaju niestety przez drobne błędy nie udało się stanąć na podium. Zebraliśmy dużo cennych doświadczeń, jesteśmy bardzo zadowoleni z 3 miejsca w klasie PRO-AM. Uważamy to za wielki sukces. Organizacja, cały puchar zimowy – Lamborghini zrobiło super event. Bardzo ciekawa atmosfera. Podstawą dla nas w tym sezonie jest najlepiej obsadzony cykl – Super Trofeo Europe.
Grzegorz Moczulski : Bardzo ciekawy, przydatny puchar. Dobrze przygotował nas do europejskiej części sezonu. Poziom był bardzo wysoki, generalnie była to bardzo ciekawa przygoda. Teraz czekają nas testy 11 kwietnia na Monzie i już czekamy na pierwsze wyścigi.
Lamborghini Super Trofeo Europe rusza już 21 kwietnia na włoskiej Monzie.