Przewidziano 3 imprezy – w maju, lipcu i wrześniu rozgrywane na fragmentach kultowych odcinków Rajdu Karkonoskiego. Dodatkowo, dla zwycięzcy cyklu, ufundowano niespotykaną nagrodę w polskich rajdach, darmowy start na zakończenie sezonu w Barbórce Warszawskiej samochodem klasy Proto!
Paweł Dytko: – Pomysł na zorganizowanie tego typu mini rajdów chodził mi po głowie już od kilku lat. Podpatrywałem takie rally sprinty na południu Europy, gdzie są bardzo popularne. W tego typu imprezach treningowo startował nawet Robert Kubica we Włoszech.
Wspólnie z Markiem Kisielem myśleliśmy jak ruszyć z takim projektem w Polsce. Na szczęście w tym roku pojawiły się możliwości regulaminowe na organizację tego typu rally sprintów, wiec w końcu pomysł doczekał się realizacji.
Nie ukrywam, że będzie to jakby kontynuacja mojej kilkuletniej „walki” o stałe obniżanie kosztów startów w rajdach samochodowych, bo to jest chyba jedyna szansa na podniesienie frekwencji.
Po sukcesie „budżetowych” samochodów rajdowych klasy Proto, teraz chcemy również zaangażować się w organizacje tanich rajdów i to zarówno w perspektywie organizatora, zawodnika, a kończąc na kibicach, którzy będą mogli obserwować rajd bez konieczności przemieszania się samochodem między odcinkami.
W dzisiejszych czasach, kiedy wszystko musi być zwarte czasowo, łatwo przystępne i przy tym atrakcyjne dla wszystkich, trzeba szukać nowych rozwiązań, aby motorsport w Polsce się nadal rozwijał. Żeby młodzi kierowcy chcieli wyrabiać licencje rajdowe, brać udział w dobrze zorganizowanych imprezach i podnosić swoje umiejętności rajdowe.
Dlatego nasza firma postanowiła ufundować atrakcyjną nagrodę dla zwycięzcy całego cyklu. To bezpłatny start samochodem Proto w Rajdzie Barbórki Warszawskiej. Mam nadzieję, że innowacyjny i ciekawy system punktacji w naszym cyklu pozwoli zdobyć to trofeum najlepszemu kierowcy, niekoniecznie jeżdżącemu najszybszym autem.
Cieszę się, że Marek oraz Automobilklub Karkonoski również tak pozytywnie podeszli do tego projektu. Fajnie, że ponownie rajdowe samochody będą się ścigać na wspaniałych odcinkach w Karkonoszach!
Marek Kisiel: – Paweł już od jakiegoś czasu namawiał mnie do zrobienia Rally Sprintów, ale na przeszkodzie stały przepisy, a właściwie ich brak aby można było przeprowadzić w takiej formule zawody. Jednak w tym roku udało się dzięki zrozumieniu Jarosława Noworóla i Jacka Spentanego (wielkie Dzięki Panowie!) wprowadzić nowe zapisy za czym mocno lobbowałem.
Pierwszy krok w przepisach został zrobiony, więc tylko formalnością stało się abyśmy wspólnie z Pawłem doszli do porozumienia jak ma wyglądać nowa seria Proto Cars Rally Challenge. Nowa formuła zawodów jest atrakcyjna dla zawodników ponieważ jest stosunkowo tania i pozwala na wspólną rywalizację zawodników z licencjami R i RN. Takie zawody są również bardzo atrakcyjne dla kibiców (są dla nas bardzo ważni co nieraz podkreślałem podczas rajdu Karkonoskiego), którzy będą mogli oglądać sześć przejazdów nie ruszając się z miejsca przez cały dzień czyli będzie to taki „rajdowy piknik”. Aby dodać jeszcze atrakcyjności rywalizacja będzie się toczyć na fragmentach OS-ów znanych z Rajdu Karkonoskiego.
Wisienką na torcie będzie atrakcyjna nagroda chyba pierwsza tego typu na naszym krajowym podwórku – jak Paweł mi powiedział co chce ufundować to poczułem żal, że nie jestem kierowcą rajdowym tylko jakimś tam organizatorem i nie będę mógł powalczyć o taką nagrodę 🙂 – START W RAJDZIE BARBÓRKI SAMOCHODEM PROTO przygotowanym przez DYTKO PROTO CARS za ZUPEŁNE 0 ZŁ.
Wszystkie te składowe spowodowały u mnie znowu dreszczyk organizacyjnych emocji, który po ostatnim Rajdzie Karkonoskim gdzieś się podział i próżno go było szukać. W Automobilklubie Karkonoskim mamy wspaniałych sędziów, którzy pomagali i sędziowali choćby w 2016 roku najważniejsze imprezy w motorsporcie WRC, ERC, RSMP, Baje czyli są cały czas w sędziowskim „gazie” i choć do tej pory trzymałem tą informację przed nimi (poza Przewodniczącym Klubowej Komisji Sportowej Mirkiem Baranowskim) w tajemnicy by nie zapeszyć to wierzę w to, że przyklasną temu projektowi i jak zawsze chętnie się w niego zaangażują.
Na koniec chciałem Podziękować Pawłowi Dytko za zaufanie jakim obdarzył nasz klub, a osobiście Dziękuje mu za kopa do działania i „męczenie”, które trwało już kilka lat by zrobić cos co uważam ma sens i będzie dobrym urozmaiceniem sportowej rywalizacji w sportach samochodowych.