Początek roku zapowiada się gorąco dla Gosi Rdest – Polka wystartuje w jednym z trudniejszych wyścigowych maratonów, w którym zmierzy się nie tylko z czasem i przeciwnikami, ale także własnymi słabościami. 24H Dubai to swego rodzaju test wytrzymałości.
Dla Gosi będzie to już drugi start na torze Dubai Autodrome, co według zawodniczki z Żyrardowa nie pozostaje bez znaczenia. – Start w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju to bardzo dobra rozgrzewka przed nadchodzącym sezonem – mówi Rdest. – To mnóstwo czasu za kierownicą na fantastycznym torze wśród prawie setki samochodów.
Do Polki w angielskim zespole Zest Racecar Engineering dołączą także pochodzący z Francji Philippe Ulivieri oraz trójka Amerykanów: John Allen, JT Coupal i John Weisberg. Z numerem startowym 105 na ich Seacie Leonie Racerze cała piątka powalczy o zwycięstwo w licznie obsadzonej klasie TCR.
– Będziemy walczyć o zwycięstwo – SEAT-a Leona Racera znam bardzo dobrze, także zamierzam wykorzystać ten czas w 110%. Wyścig jest dla mnie o tyle niezwykły, że akurat w jego czasie obchodzę urodziny – wyjawia Gosia. – Startujemy 13 stycznia o 14:00 (11:00 polskiego czasu przyp. red.), a na mecie meldujemy się dokładnie 24 godziny później. Tym bardziej będzie to dla mnie wyjątkowy czas.