Pierwszy odcinek poprowadzony został od stolicy Paragwaju Asuncion i zakończył się w argentyńskim mieście Resistencia.
Cały oes liczył sobie ponad 450 kilometrów, a wśród samochodów najszybszy okazał się Nasser Al-Attiyah, który próbę czasową ukończył w 25 minut i 41 sekund. Następnie w jego Toyocie Hilux doszło do awarii mechanicznej, a pomocy Katarczykowi udzielił zespołowy kolega Giniel de Villiers.
Na mierzonej sekcji najbliżej Al-Attiyaha był były kierowca Rajdowych Mistrzostw Świata – Xavier Pons. Hiszpan za kierownicą Forda Rangera stracił 24 sekundy.
Nani Roma, który podobnie jak Al-Attiyah, przesiadł się z Mini do Toyoty przed tegorocznym rajdem, zamknął czołową trójkę.
Carlos Sainz okazał się być najszybszym zawodnikiem reprezentującym barwy Peugeota, finiszując na miejscu tuż za wirtualnym podium. Na piątej lokacie zameldował się Giniel de Villiers, pokonując o 14 sekund Sebastiena Loeba.
Dwóch pozostałych zawodników Peugeota, Cyril Despres i zeszłoroczny zwycięzca Stephane Peterhansel, który otwierał trasę, ukończyli dzisiejsze zmagania na ósmym i dwunastym miejscu.
Najszybszym zawodnikiem za kierownicą Mini zespołu X-raid był Yazeed Al-Rajhi (7. miejsce), tracąc do Al-Attiyaha ponad minutę. Kuba Przygoński okazał się być najszybszym zawodnikiem w starszej wersji Mini, finiszując pierwszy etap Rajdu Dakar na 14. miejscu.