Dzień Ogiera nie zaczął się jednak idealnie, a Francuz na pierwszym dzisiejszym odcinku specjalnym stracił kolejne 12 sekund. – Dokonaliśmy nienajgorszego wyboru, a opony wydają się być okej. Musieliśmy wypróbować czegoś innego, a twarda mieszanka nie byłaby ani trochę lepsza. Uderzyłem we wszystkie słupki – muszę próbować ciąć w każdym miejscu – mówił na mecie Ogier.
Odcinek padł łupem Haydena Paddona, który na tym etapie walki zdetronizował Ogiera na trzecie miejsce, zbliżając się do prowadzącego wciąż Mikkelsena. – Już od pierwszego zakrętu do naszego samochodu wdał się kurz, co nieco mnie rozproszyło w kilku miejscach, ale starałem się o tym nie myśleć – mówił kierowca Hyundaia.
Pierwsze oesowe zwycięstwo w rajdzie na kolejnej próbie odniósł Jari-Matti Latvala, który po wczorajszych problemach ma jeszcze cały czas szanse na wbicie się do czołowej dziesiątki. – Prawa tylna opona jest zupełnie łysa, nie ma w ogóle bieżnika – mówił na dwa odcinki specjalne przed końcem rywalizacji Latvala. – Wiem, że tracimy czas jadąc na slickach, więc ten wynik nie jest taki zły.
Do niespotykanej sytuacji doszło na ostatnim odcinku (Raceway SSS 2 – 1,37km) pierwszej dzisiejszej pętli, gdzie aż trzech najszybszych kierowców (Ogier, Mikkelsen i Sordo) odnotowali dokładnie taki sam czas. Thierry Neuville i Hayden Paddon zrównali się za czołową trójką, dzięki czemu pierwszych pięciu zawodników zostało rozdzielonych tylko o 0,2 sekundy.
Po wizycie w parku serwisowym najszybsze okazało się trio Volkswagena, a oesowe zwycięstwo dopisane zostało do konta awansującego na 11. miejsce w rajdzie Latvali. Ogier odzyskał drugie miejsce w rajdzie, natomiast Mads Ostberg jadący na piątym miejscu musiał zacząć myśleć o obronie pozycji przed Danim Sordo, który zrównał się na 0,1 sekundy z Norwegiem.
Szesnasty odcinek specjalny padł łupem Thierry’ego Neuville’a, choć Ogier stracił zaledwie 0,6 sekundy. Problemów nie ustrzegł się liderujący Mikkelsen, tracąc do Francuza niecałe 10 sekund.
W klasyfikacji WRC2 właściwie nie doszło do żadnych przetasowań – Esapekka Lappi pod koniec dnia prowadzi przed Nicolasem Fuchsem i Hubertem Ptaszkiem, który powinien dowieźć trzecie miejsce do mety. Polak legitymuje się stratą 1m30s do drugiego i przewagą ponad 30 minut nad czwartym Al.-Suwaidim.