Robert startował dziś z trzeciego rzędu i podczas sprintu do pierwszego zakrętu udało mu się utrzymać swoją pozycję. Zawodnicy nie mieli jednak okazji do ścigania się od samego początku, gdyż jeden z zawodników wypadł już na pierwszych metrach i potrzebna była neutralizacja.
Po zjeździe do boksu samochodu bezpieczeństwa Robert Lukas próbował atakować Michaela Ammermullera, jednak były kierowca testowy Red Bulla w Formule 1 dobrze się bronił i ostatecznie zdołał utrzymać swoją pozycję. Do mety niewiele się zmieniło, wiec kierowa OLIMP Motorsport ostatecznie finiszował jako szósty. Najszybszy był Mathieu Jaminet.
Kolejna runda Porsche Supercup odbędzie się już za tydzień, w weekend 2-4 września, na włoskim torze Monza.
Robert Lukas: – Wyścig nie do końca poszedł po naszej myśli. Choć po starcie udało nam się utrzymać szóste miejsce, to jednak na początkowych okrążeniach brakowało nam tempa na walkę z czołówką. Pod koniec wyścigu auto spisywało się lepiej, jednak różnica była już zbyt duża i nie udało się zaatakować rywali. To pokazuje jak mocno zmieniają się warunki w Porsche Supercup i jak bardzo osiągi są zależne od gumy, którą pozostawiają na torze inne serie. Wiemy jednak co było nie tak, więc podczas kolejnej rundy na torze Monza powinno być lepiej.