Robert cały czas jednak będzie startował w RSMP. – Choć żegnam się z mistrzostwami Słowacji, to jednak nie zamierzam odpuszczać startów w naszym czempionacie. Głupotą byłoby przerwanie tego teraz, skoro jest bardzo duża szansa na zdobycie tytułu, na który czekam od blisko 16 lat.
Hundlę dalej będzie można więc oglądać na prawym fotelu Fiesty R5 w Rajdzie Nadwiślańskim, natomiast podczas słowacki wojaży Grześka Grzyba zastąpi go Daniel Siatkowski.