Jednakże, zawodnik Hyundai Motorsport chciałby pozostać nieco w cieniu, aby móc skupić się na wypełnianiu swoich zadań.
Nowozelandczyk w kwietniu tego roku po raz pierwszy zwyciężył w rundzie WRC w Argentynie i został pierwszym zawodnikiem ze swojego kraju, któremu udało się to osiągnąć.
Paddon jednak pozostał skupiony na wypełnianiu swoich celów i nie przejmował się oczekiwaniami zarówno zespołu, jak i kibiców. Dwa słabsze wyniki po zwycięstwie w Argentynie z pewnością nie pomogły zawodnikowi Hyundai Motorsport.
– Zawsze miałem swoje własne cele i tego się będę trzymał – powiedział Paddon. – Jeśli ktoś myślał inaczej, to prawdopodobnie za sprawą mediów i publiczności, która oczekuje od nas o wiele więcej niż tylko jednego zwycięstwa. Ja jednak pozostaję wierny swoim celom.
– Dwa słabsze rajdy z rzędu wyniknęły tylko z powodu dwóch drobnych błędów, co było bardzo pechowe. Na tym poziomie takie rzeczy zawsze będą się zdarzały, szkoda tylko, że były to dwa rajdy z rzędu. To nie wyniknęło jednak z powodu jakieś dodatkowej presji, czy osób trzecich, to był zwykły błąd.
W rezultacie uwaga mediów dotycząca Paddona nieco opadła, a ten w Rajdzie Polski mógł skupić się na swojej jeździe i finiszował na podium. – Myślę, że wiele się nauczyłem wracając do korzeni, ciesząc się jazdą i próbując różnych nowych rzeczy. To pozwoliło zmniejszyć presję, a rajd przebiegał dla nas znacznie lepiej – wyjaśnia 29-latek.