Tym razem kierowcy ścigali się na ulokowanym bardzo blisko granicy z Polską Lausitzringu, gdzie kierowca z Lublina popisał się kunsztem wyścigowej jazdy.
Runda na Lausitzringu stała pod znakiem bardzo zmiennej pogody. W trakcie kwalifikacji kierowcy rywalizowali na mokrym torze, na którym pojawiała się już jednak sucha linia wyścigowa. W tych warunkach Piotrek był bezapelacyjnie najszybszy pokonując wszystkich rywali o blisko sekundę, jednak zaraz po zjeździe do boksów nad torem pojawiło się iście wakacyjne słońce. Zawodnik z Lublina zdecydował się na jeszcze jeden wyjazd w końcówce sesji, jednak nie udało mu się przejechać czystego okrążenia z powodu bardzo dużego ruchu na torze, a tym samym poprawić swojego czasu. Z tego powodu Parys musiał zadowolić się zaledwie trzecim polem startowym, gdyż w międzyczasie dwóch innych zawodników zdołało poprawić swoje okrążenia.
Drobne niepowodzenie w czasówce udało się z nawiązką poprawić podczas obu wyścigów. W pierwszym z nich Piotrek bardzo dobrze wystartował i na dystansie wyprzedził zarówno Marcina Jarosa, jak i startującego w Porsche Supercup Chrisa Bauera, by sięgnąć po kolejne w tym sezonie zwycięstwo. W niedzielę sytuacja była bardzo podobna, gdyż mimo trudnych warunków i wody zalegającej na torze Piotrek znów znalazł sposób na przedarcie się na najwyższy stopień podium!
Piotr Parys: – To był fantastyczny weekend, a obydwa wyścigi obfitowały w wiele ciekawych wydarzeń. Podczas sobotniej rywalizacji przebiłem się z trzeciej pozycji startowej i ostatecznie stanąłem na najwyższym stopniu podium po świetnej walce z Christoferem Bauerem, zawodnikiem Porsche Supercup i równie szybkim Marcinem Jarosem. W drugim starciu, w niedzielę było sporo loterii, gdyż do końca nie wiedzieliśmy jaka będzie pogoda, a nad torem raz wychodziło słońce, a raz padał deszcz. Tor w niektórych miejscach był bardzo mokry, skutecznie utrudniając warunki do jazdy. W pierwszym zakręcie zostałem uderzony przez jednego z rywali, ale udało się opanować samochód. Potem musiałem utrzymać równe tempo i bronić się przed jadącym za mną Bauerem. Było mnóstwo emocji, wysiłku i trudu włożonego w ten sukces przez cały mój zespół. Dziękuję wszystkim za wsparcie i widzimy się podczas kolejnej rundy!