Kontrowersyjną decyzję władze tłumaczą chęcią oczyszczenia powietrza we francuskiej stolicy, a wszyscy zmotoryzowani paryżanie będą musieli przykleić na swoje szyby naklejkę (oficjalnie nazwaną certyfikatem jakości powietrza), która będzie mówiła o standardach emisji spalin, jakie spełnia dany samochód.
Ma to pomóc w określeniu wieku samochodu, a także pozwoleniu, bądź jego braku, na poruszanie się po paryskich ulicach – w Paryżu znajdą się losowo rozlokowane punkty kontrolne.
Zignorowanie zakazu będzie kosztowało Francuzów 35 euro, jednak za kilka miesięcy kwota ta wzrośnie do 45 euro.
Samochody wyprodukowane przed rokiem 1997 będą mogły poruszać się w okolicach wieży Eiffel tylko po zmroku (od 20:00 do 8:00 rano następnego dnia) od poniedziałku do soboty, lub w niedzielę.
Zakaz obejmuje tak samo samochody benzynowe, jak i diesla, jednak wprowadzono pewne istotne wyjątki.
W normalnym trybie po Paryżu będą mogły poruszać się auta starsze niż 30 lat i zarejestrowane jako zabytki. To ważne dla firm specjalizujących się w wożeniu turystów autami pokroju Citroena 2CV.
Celem pani major Paryża Anne Hidalgo jest zakazanie wjazdu do Paryża wszystkim samochodom wyprodukowanym przed rokiem 2010. Według francuskiej gazety Le Figaro miałoby to nastąpić nie wcześniej niż za 3-4 lata.