Zła passa braci szejów

Znamy rozstrzygnięcia czwartej rudny Rajdowych Mistrzostw Czech. Niestety nie był to weekend udany dla GK Forge Rally Team. Jarosława i Marcina Szejów zabrakło na mecie 43. Rajdu Bohemia.

Zła passa braci szejów
Podaj dalej

Fot. Rozmus Photography
Fot. Rozmus Photography

Wszystkiemu winna jest awaria skrzyni biegów na siódmym odcinku specjalnym. Do tego momentu załoga z Ustronia zajmowała 12. miejsce w Klasyfikacji Generalnej i 4. w Klasie 3.

Jarosław Szeja: – Trochę już ochłonąłem po wydarzeniach tego weekendu, ale nadal trudno mi znaleźć odpowiednie słowa. Nasza zła passa trwa od Rajdu Krumlov i jakoś nie chce się skończyć. Za każdym razem mieliśmy nadzieję, że w kolejnym rajdzie los się odwróci, ale znów zostaje ogromny niedosyt. Chciałoby się powiedzieć, że przecież taki jest motorsport, ale trudno jest się nam pogodzić z faktem, że za każdym razem przytrafia nam się zupełnie inna awaria, niezwiązana z tymi poprzednimi. Tym razem zawiodła część, którą wymieniliśmy niespełna tydzień temu, na fabrycznie nową, markową i sprawdzoną, a mimo to, coś zawiodło. 

Mieliśmy na tym rajdzie dużo problemów od pogody, przez przebitą oponę i uszkodzoną felgę, po awarię elektroniki. Nie było łatwo, ale walczyliśmy dalej. Po pierwszym etapie byliśmy trzeci w klasie, bardzo kontaktowo z rywalami – było pozytywnie, ale niestety do przedostatniego odcinka specjalnego. Oczywiście nie brakowało też dobrych momentów, bo wygraliśmy w końcu w naszej klasie trzy odcinki, czyli połowę ze wszystkich ukończonych,walcząc w bardzo wymagających warunkach i z mocno naciskającymi rywalami. Do tego szósty czas w Klasyfikacji Generalnej na OS 4 – to niesamowite uczucie! Z Marcinem i zespołem daliśmy z siebie wszystko,ale zawiodło coś, na co już nie mamy wpływu.

Fot. Rozmus Photography
Fot. Rozmus Photography

Przeczytaj również