Po wypadku w trakcie Rajdu Karkonowskiego Radek skupiał się na powrocie do zdrowia, jednak udało mu się zakończyć sezon Rajdem Barbórka. – Może nie do końca jestem zadowolony z Rajdu Barbórka, gdyż sportowo ten sezon jest bardzo trudny, jednak dobrze było wrócić za kierownicę i przejechać kilka kilometrów w rajdówce. Potem także w Olsztynie była taka impreza kończąca sezon, gdzie wygrałem trzy przejazdy, ale na czwartym ukręciła nam się półoś. Mam nadzieję, że ten rok będzie znacznie lepszy.
Typa dodał również, że cały czas pracuje nad powrotem, choć póki co jest jeszcze zbyt wcześniej, aby zdradzać plany. – Bardzo bym chciał wrócić, ale oczywiście większość zależy od moich partnerów. Póki co jest za wcześnie, aby o czymś mówić, jednak aspiracje są duże. Myślę, że szanse na czterołapa są niewielkie, choć marzy mi się start w takim aucie choć w jednym rajdzie. To może jednak nie być możliwe, więc skupiam się przede wszystkim na powrocie w ośce.
Kierowca z Olsztyna stwierdził również, że pojawienie powrót do kalendarza szutrów jest przysłonięty przez dużą liczbę rund i rosnące budżety potrzebne na starty w RSMP. – Ważniejsza od powrotu szutrów jest ilość rund, których znów jest dużo, co zwiększy potrzebny budżet. Czekam na decyzję na o Szutrowych Mistrzostwach Polski, które rzekomo mają powstać z połączenia tych dwóch rund RSMP oraz Szuter Cupu. Wtedy zadecyduję o planie startów, jednak mimo tego, że szutry są bardzo blisko mnie, to ja jednak lubię ścigać się po asfalcie. Wolałbym krótszy i skondensowany kalendarz niż takie rozwleczenie terminarza tak jak w propozycji.