Lista 14 rajdów została zaakceptowana oraz opublikowana przez Światową Radę Sportów Motorowych we wrześniu, jednak obok lokalizacji nie znalazły się żadne konkretne daty i terminy. Zespoły wciąż nie są zachwycone z poszerzonego kalendarza, podczas gdy włączenie do niego rundy w Chinach oznacza 14 weekendów rywalizacji w roku.
Zgodnie z oczekiwaniami, wiemy natomiast, że runda w Monte Carlo będzie tradycyjnie otwierała przyszłoroczny kalendarz. Według przewidywań brytyjskiego portalu Autosport, już niebawem swoją umowę podpisze także promotor Rajdu Korsyki, zapewniając miejsce swojej imprezie w kalendarzu.
Jednakże, organizacja tego rajdu miałaby przesunąć się na kwiecień, podczas gdy organizatorzy woleliby zachować październikową datę. Rajd Hiszpanii znalazł się w podobnej sytuacji – wcześniej francuskie i hiszpańśkie rundy odbywały się na wiosnę – jednak ich organizatorzy chcą uniknąć rozegrania dwóch rund w przeciągu pół roku, gdyż kurz po tegorocznej edycji jeszcze nie zdążył opaść.
Największym obecnym wyzwaniem wydaje się być odpowiednie umieszczenie logistyczne Chin, pomiędzy wrześniem a październikiem 2016 roku. – Podoba się nam to, co robi promotor – dowiaduje się od źródeł bliskich organizatorom Autosport. – To nie jest łatwe zadanie, ale jednocześnie musimy wiedzieć, dokąd będziemy zmierzać za rok.