Polacy zaczęli drugą pętlę mając 3,5 sekundy przewagi nad Nasserem Al-Attiyah i początkowo oddali trochę pola Katarczykowi przegrywając piąty oes o 2,2 sekundy. Jak się później okazało, było to jedynie drobne potknięcie w wykonaniu Kajetanowicza. Załoga Lotos Rally Team na kolejnych oesach była najszybsza i bez najmniejszych problemów utrzymała się na czele Rajdu Cypru.
Ostatecznie Kajetanowicz i Baran znajdują się 13,2 sekundy przed Al-Attiyahem. Czołową trójkę uzupełnia Bruno Magalhaes, który jest już ponad dwie minuty z tyłu. Czołowa piątka to natomiast czasy Al-Kuwariego oraz Tarabusa.
– To był dla nas fantastyczny dzień – powiedział Kajto. – Jestem naprawdę zadowolony z samochodu. Trzeba czuć się komfortowo i być stałym w osiągach. Czuje jest tutaj bardzo ważne, gdyż trzeba czytać drogę, która zmienia się cały czas.