Górski występ dla kierowcy Clio R3T był treningiem przed Rajdem Nadwiślańskim, który charakterystyką odpowiada trasie w Korczynie. – Już od kilku lat okazyjnie startuję w GSMP i to była już moja bodaj szósta Korczyna. Wszystko dlatego, że jej trasa jest bardzo podobna do Rajdu Nadwiślańskiego, więc była to pewnego rodzaju forma testu. Trasa przez lata się praktycznie nie zmienia, więc dobrze jest zobaczyć swoje postępy, a poza tym oswajałem się z prędkościami, które podczas nadchodzącej rundy RSMP będą bardzo wysokie.
Musz dodał również, że występ był tak jak zawsze okazyjny, gdyż z jego punktu widzenia nie ma większej różnicy pomiędzy testami, a startami w GSMP. – Oczywiście ten start był tylko okazyjny, a ja nie planuję przenosin. To tylko testy, a na jakość takowych wpływa przede wszystkim trasa – ta w Korczynie jest zbieżna z Rajdem Nadwiślańskim i ma równy asfalt oraz szybkie łuki, więc była to ciekawa opcja. Jeśli jednak miałbym przed sobą inny rajd, to raczej musiałbym szukać dróg, które bardziej będą przypominać daną imprezę.