Unia Europejska nie zmieni zdania

W ostatnich miesiącach wydawało się, że presja producentów na Unię Europejską w końcu przyniesie jakieś rezultaty. Wygląda jednak na to, że nic podobnego nie będzie miało miejsca. Wygląda na to, że urzędnicy z Brukseli już dawno stracili kontakt z rzeczywistością. I chyba przed zakazem silników spalinowych już nie ma żadnego powrotu.
W ciągu ostatnich tygodni mówiliśmy często o zakazie w kontekście takich marek jak Porsche, czy Ford. Miały one ambitne plany przejścia na samochody elektryczne, ale wszystkie poniosły w tym względzie porażkę. W USA sytuacja jest podobna. Wszystko wynika z bardzo prostego faktu. Samochody elektryczne, które próbują nam wciskać politycy, są niekonkurencyjne.
Od miesięcy słyszymy więc nawoływania takich producentów jak BMW, aby zluzować przepisy dotyczące norm emisji spalin. Całkowite wycofanie silników spalinowych z europejskiej sprzedaży będzie miało katastrofalne konsekwencje. Ale Unia Europejska zdaje się nie słuchać.

UE ma dokładnie odwrotny plan
Jak donosi Bild am Sonntag, Unia Europejska nie tylko nie słucha producentów, ale zamierza także jeszcze bardziej dokręcić śrubę. W końcu, jeśli czegoś nie da się zrobić siłą, to trzeba to zrobić jeszcze większą siłą. Komisja dąży więc do kolejnej drastycznej interwencji na rynku motoryzacyjnym.
Unia Europejska wciąż nie ma odwagi aby nakazać każdemu z nas przesiadkę na elektryki. Ale chce zakazać zakupu nowych samochodów z silnikami spalinowymi firmom i flotom wypożyczalni już od 2030 roku. Po wszystkich sztucznych podwyżkach cen, to kolejny krok w tym samym kierunku. Branża wynajmu samochodów będzie miała bardzo duże problemy. Nie mówiąc już o tym, że w Polsce bardzo dużo ludzi kupuje samochód na jednoosobowe działalności gospodarcze.

Anonimowy brukselski polityk dla Bild am Sonntag: – Dotknęłoby to 60 procent rynku nowych samochodów. Wczasowicze będą coraz rzadziej korzystać z wypożyczanych samochodów, a klienci nie będą mogli ich leasingować.
Z artykułu w niemieckim portalu dowiadujemy się także, że sprzedaż firmom i wypożyczalniom w zeszłym roku stanowiła około 6,4 miliona samochodów. Łączna liczba sprzedanych aut wyniosła 10,6 miliona. Mówimy więc o ogromnej liczbie samochodów.