SUV-y nie zawsze są większe od kompaktów
Wielu kierowców w Polsce przesiada się na SUV-y, bo ich gabaryty działają na wyobraźnię. O ile faktycznie mogą wpływać na to, że są bezpieczne dla osób w kabinie, o tyle w środku ilość miejsca może rozczarowywać. Sęk w tym, że SUV-y to zazwyczaj bardziej muskularne na zewnątrz zwykłe samochody osobowe o nieco podwyższonym prześwicie.

Dla przykładu porównajmy wnętrze Skody Scala i SUV-a Skody Kamiq (najczęściej kupowana Skoda przez osoby fizyczne). We wnętrzu mamy dokładnie tę samą szerokość kabiny, czyli 1 439 mm w przednim rzędzie siedzeń i 1 425 mm w tylnym. Co do milimetra zgadza się też szerokość na początku bagażnika (1 001 mm), ale to Scala ma większą podstawową pojemność bo 467 l (Kamiq 400 l). SUV oferuje za to więcej miejsca nad głową, dlatego zawsze warto dobrze przemyśleć, co jest dla nas istotne.
Skoda Scala z rocznika 2025 od 85 700 zł
Jeżeli większy bagażnik bardziej nas przekonuje, to Skoda wprowadziła teraz większe obniżki na model Scala. Ten kompakt jest już przeceniony o 2 tys. zł, co sprawia, że kupimy go od 85 700 zł. To niemal tyle samo, co promocyjna stawka na Skodę Kamiq (85 900 zł). Zresztą oba modele dzielą nie tylko platformę, ale i gamę silnikową. Ta najniższa cena dotyczy wersji z 95-konnym silnikiem 1.0 TSI i 5-biegowym manualem. Dzięki niższej masie Scala spali w tej konfiguracji nieco mniej bo 5,1 l/100 km (Kamiq 5,5 l).

W podstawowej wersji wyposażenia Essence dostaniemy 16-calowe alufelgi oraz światła LED z przodu i z tyłu. Klimatyzacja jest manualna, za to cała deska w ekranach. Za kierownicą mamy 8-calowy zestaw cyfrowych wskaźników, a na środku deski 8,25-calowy ekran dotykowy. Już w tym wariancie dostajemy trochę systemów asystujących, np. asystenta pasa ruchu czy kontrolę odstępu z funkcją awaryjnego hamowania. Dopłacać nie trzeba też za tylne czujniki parkowania. Co ważne, fotel kierowcy ma regulację wysokości.
W 2025 r. można pominąć wersję wyposażenia Selection
Wersja wyposażenia Essence ma też opcję silnika 1.0 TSI o mocy 115 KM, który sparowany jest z 6-biegowym manualem. To lepsze rozwiązanie, jeśli planujemy częściej pokonywać dłuższe trasy. Teraz w promocji tę odmianę kupimy od 90 150 zł. Do tego silnika można też zamówić 7-stopniowy automat DSG, ale od wyższej wersji wyposażenia Selection (103 800 zł). Lepszy standard z najsłabszym silnikiem i najprostszą skrzynią kosztuje tylko 92 600 zł.

Jednak w 2025 r. kompletnie nie warto się interesować tą wersją. Wszystko ze względu na nowy wariant Edition 130, czyli z okazji 130 lat Skody. Jest ona o niecałe 2 tys. zł droższa, a dodaje m.in. kamerę cofania, wybór trybów jazdy, a nawet podgrzewanie foteli i kierownicy. Jakby tego było mało ma nawet ogrzewanie przedniej szyby, a czujniki parkowania są także z przodu. Do tego nowoczesny system bezkluczykowy. Oprócz tego wszystko to, co daje standard Selection, czyli m.in. dwustrefowa klima automatyczna, bezprzewodowy Android Auto/Apple CarPlay czy 4 porty USB-C z szybkim ładowaniem (45W, w Essence to tylko 15W).

Lepsze wyposażenie otwiera też ścieżkę do naprawdę mocniejszego układu napędowego. Wybrać można bowiem nawet silnik o mocy 150 KM (1.5 TSI) w manualu lub automacie. Wszystkie warianty powyżej 100 KM są też dostępny w najbogatszej wersji wyposażenia Monte Carlo. W promocji ceny takowych zaczynają się od 110 950 zł.
- Ceny, spis wyposażenia, dodatkowych pakietów i parametry auta można sprwadzić w promocyjnym cenniku Skody Scala z rocznika 2025 tutaj (.pdf).