Stellantis musi zakończyć działalność kilku swoich marek. Które firmy przejdą do historii?

W grudniu zeszłego roku dość niespodziewanie dowiedzieliśmy się o zwolnieniu Carlosa Tavaresa z funkcji prezesa koncernu Stellantis. Choć jeszcze nie poznaliśmy nazwiska osoby, która zastąpi go na tym stanowisku, już dziś wiemy, że nie będzie miała łatwego zadania na początek swojej przygody z koncernem. Nowy szef Stellantis będzie musiał bowiem zadecydować, które z podupadających marek ratować, a które pogrzebać. 

stellantis-nowy-szef-musi-zamknac-kilka-firm
Podaj dalej

Nowy szef Stellantis przed trudnym zadaniem

stellantis-nowy-szef-musi-zamknac-kilka-firm
fot. Alfa Romeo

W skład koncernu Stellantis obecnie wchodzi aż 14 marek i jest to zdecydowanie za duża liczba. Większość z nich nie zarabia i nawet mimo nowych modeli wprowadzanych cały czas na rynek, po prostu nie radzi sobie pod względem sprzedażowym. John Elkann będzie musiał znaleźć naprawdę twardego menedżera, który nie będzie opierał się na emocjach i nostalgii. Tu potrzeba wyłącznie zdrowego rozsądku. 

Zysk grupy Stellantis w pierwszej połowie zeszłego roku spadł aż o 48%. W pewnym stopniu takie wyniki były pokłosiem złej strategii Tavaresa. Były szef koncernu w pewnym momencie zwolnił wszystkie hamulce i na pełnej prędkości prowadził pociąg w kierunku elektromobilności. Dziś wydaje się to nieprawdopodobne, ale koncern musiał ostatecznie ratować się jego zwolnieniem. 

Lancia Ypsilon MHEV
fot. materiały prasowe

Najwyższy rangą w grupie, John Elkann, szuka od tej pory nowego menadżera, który przywróci koncern na szczyt. Jak podaje agencja Reuters, nowa strategia nie będzie wprowadzana bez ofiar. Pod jednym szyldem działa obecnie aż 14 marek, których oferty często się pokrywają. Przykładowo, Tavares postanowił wskrzesić Lancię z modelem Ypsilon, która de facto pokrywa się z Peugeotem 208, Oplem Corsa, Fiatem 600, Jeepem Avengerem, czy Alfą Romeo Junior. 

Która marka pójdzie pod ostrze noża?

To wszystko nie byłoby zapewne aż tak dużym problemem, gdyby koncern miał dużo pieniędzy. Ale sytuacja jest zupełnie odwrotna. Dlatego też od samego początku nowy szef będzie musiał podejmować trudne decyzje. Wydaje się, że bezpieczne są takie marki jak Peugeot, Citroen, czy Fiat. Podobnie Jeep, czy RAM raczej nie mają się czego obawiać. To przecież prawdziwe ikony w USA.

stellantis-nowy-szef-musi-zamknac-kilka-firm
fot. Maserati

To jednak dopiero pięć z czternastu marek. Wydaje się, że na pierwszym miejscu kandydatów do zamknięcia jest Lancia. Włoska firma ma w ofercie tylko jeden model i sprzedaje się tak naprawdę tylko w swojej ojczyźnie, ale i tak jej wyniki są mizerne. Pomimo ogromnej liczby fanów niepewna jest także przyszłość Alfy Romeo. Tuż za Lancią jednym tchem można wymienić Maserati, które znajduje się w bardzo złym stanie. 

Notowania firmy Dodge również nie stoją na najwyższym poziomie. Wynika to głównie z faktu postawienia na elektromobilność, co w przypadku takiej firmy nie mogło przynieść pozytywnych efektów. Ma jednak większe szanse na ratunek niż Chrysler. Wydaje się, że bezpieczne są także Opel i Vauxhall, podobnie jak DS, który chce być marką premium rywalizującą z… Rolls-Roycem.

Przeczytaj również