Donald Trump kończy Zielony Ład
20 stycznia odbyło się zaprzysiężenie 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. W budynku Kapitolu w stolicy USA, Waszyngtonie, Donald Trump złożył przysięgę i oficjalnie objął urząd po raz drugi. 78-latek znany w przeszłości przede wszystkim jako fantastyczny przedsiębiorca zdecydowanie nie zgadza się z tym, co przez ostatnie lata wdrażała poprzednia administracja. Dał temu wyraz podczas swojej przemowy, tuż po zaprzysiężeniu. Przysłuchiwały się temu nie tylko Stany Zjednoczone, ale cały świat. Od dziesiątek lat to Biały Dom kreuje kierunek rozwoju dla „zachodu”. Na liście tych, którzy muszą liczyć się ze zdaniem Stanów Zjednoczonych jest m.in. Unia Europejska. I z całą pewnością nie wszyscy w Brukseli będą zadowoleni ze słów, które wypowiedział wczoraj Trump.
„Złota era Stanów Zjednoczonych rozpoczyna się właśnie teraz” – powiedział na samym początku swojego przemówienia Donald Trump. Po formułkach grzecznościowych, podziękowaniach i „kwestiach ogólnych”, nowy prezydent USA przeszedł do konkretów. Poruszył m.in. temat nielegalnych imigrantów oraz przyszłych masowych deportacji. Zapowiedział natychmiastowe obniżenie cen i kosztów energii. Odwołał się do ogromnych pokładów ropy i gazu. Poruszył też temat… Zielonego Ładu.
Czy te słowa dotarły do Brukseli?
Donald Trump: – „Jeszcze dzisiaj podejmę decyzje, które zakończą Zielony Ład. Wycofujemy mandat dla samochodów elektrycznych, czym uratujemy nasz przemysł motoryzacyjny. Dotrzymam obietnicy, którą złożyłem pracownikom tej branży. W prostych słowach – będziesz mógł sobie kupić taki samochód, jaki będziesz chciał. Nasz kraj znów będzie produkował auta w tempie, o którym kilka lat temu moglibyśmy pomarzyć. Dziękuję przedstawicielom branży samochodowej za wasze inspirujące wotum zaufania.”
W ostatnich latach zwykli ludzie mówili wprost, że Nowy Zielony Ład to skandal. Sprzeciwiali się narzucaniu jednego wyboru. Dużej części osób jednak nie podobał się kierunek, w którym to wszystko zmierza. Zakazywanie sprzedaży aut spalinowych, pozbawianie wyboru. Zmuszanie do wyboru jednej, jedynej, narzuconej z góry opcji. I inne zmiany, które wprowadzał Zielony Ład. Dla przeciętnego zjadacza chleba było to absolutnie skandaliczne. A teraz jedna z najpotężniejszych osób na ziemi mówi, że to koniec. Koniec z Zielonym Ładem, koniec ze zmuszaniem do aut elektrycznych. Powraca wolny wybór. Każdy będzie jeździł tym, czym będzie chciał jeździć. To jednak duża zmiana przekazu.
Na razie to tylko USA…
Oczywiście – na razie te zmiany będą dotyczyły tylko Stanów Zjednoczonych. Natomiast nie mam najmniejszych wątpliwości, że i Europa będzie musiała na to zareagować. Już po wyborach prezydenckich na Starym Kontynencie pojawiła się pierwsza fala poważnych zmian poglądów. Dla wielu polityków jasnym stało się, że wkrótce trzeba będzie jednak zmienić front i pójść w kierunku, który wyznaczą Stany Zjednoczone. I jeśli eksperci się nie mylą, polityka USA bezpośrednio przełoży się na to, co będzie działo się również u nas.
Co to oznacza? Błyskawiczny koniec Nowego Zielonego Ładu i zmian, które część osób uznało za szkodliwe? Koniec jakichkolwiek dyskusji i zaniechanie planowanego na 2035 rok zakazu sprzedaży aut spalinowych? Być może. Na realne zmiany pewnie przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać. Natomiast eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że polityka w Europie się zmieni. Twierdzą oni wprost, że nie stać nas na pójście w tej kwestii pod prąd.
Zdjęcie główne: Lee Rosario / Pixabay
Nowości
Używane
