Renault wysyła na śmietnik historii jeden ze swoich najlepszych silników. Powód jest tak samo sztuczny jak i smutny

Renault odsyła na przedwczesną emeryturę silnik 1.3 turbo, który francuski producent rozwinął wspólnie z Mercedesem. Gdy pojawiał się na rynku był krytykowany za nadmierny downsizing, jednak z perspektywy czasu okazał się bardzo udaną konstrukcją. Do dziś jest to jeden z najlepszych silników francuskiego producenta. Ale niestety, jego koniec nadszedł przedwcześnie. 

renault-silnik-13-tce
Podaj dalej

Renault wysyła silnik 1.3 TCe na emeryturę

renault-silnik-13-tce
fot. Renault

Gdy jednostka pojawiała się na rynku musiała mierzyć się ze sporą krytyką. To były jeszcze czasy, w których elektryki były tylko złym snem entuzjastów, a hybrydami jeździli tylko taksówkarze. Malutki silnik wpisał się w ideę downsizingu, która dziś nie wydaje się być wcale najgorszym, co przydarzyło się współczesnej motoryzacji. Tym bardziej, że silnik Renault o pojemności 1.3 obronił się niezłą dynamiką i jeszcze lepszą niezawodnością. 

Może niektórzy z was pamiętają jeszcze czasy, gdy francuski producent był główną siłą Formuły 1. W latach 2005 i 2006 Renault świętowało wspólnie z Fernando Alonso tytuły w klasyfikacji kierowców i konstruktorów. W ich barwach występował także Robert Kubica. A Francuzi są obecni w F1 aż od 1977 roku (z przerwami). Jednakże, również ta historia może wkrótce się zakończyć. 

Obecnie zespół reprezentowany jest przez markę Alpine, do której silniki dostarcza Renault. Jednakże, od 2026 roku jednostki spalinowej już nie będzie. Mówi się także o odejściu francuskiej ekipy z całego cyklu. Czy to się wydarzy? Szczerze mamy nadzieję, że nie. Francuski zespół ściśle współpracuje z Mercedesem zarówno w F1, jak i w przypadku cywilnych samochodów. Jednym z przykładów może być Renault Kangoo sprzedawany pod nazwą Mercedes Citan. W 2018 roku obie marki wprowadziły pod maski swoich samochodów silnik 1.3 TCe.

Nie tylko Mercedes, także Nissan czy Dacia

Jednostka ta pojawiła się nie tylko w wielu modelach francuskich lub niemieckich. Możemy spotkać ją także pod maską samochodów Nissana, czy Dacii. Biorąc pod uwagę bliską współpracę Francuzów z Mercedesem, także w F1, moglibyśmy się spodziewać, że silnik będzie nadal używany. Wszak to cały czas dość świeża konstrukcja, która w przypadku samochodów niemieckiego producenta może zaoferować 163 konie mechaniczne. 

W rzeczywistości jednak ostatnim nowym samochodem, pod którego maską pojawił się silnik, był Renault Austral w 2022 roku. W jego przypadku jednostka dostrojona jest do 160 koni mechanicznych. A samochód cały czas można zamówić z tym silnikiem. Jednakże, w przypadku SUV-a Captura przestał być już oferowany. W ciągu kolejnego roku Renault ma skasować także wersje dostrojone do 130 i 140 koni mechanicznych, jak informują dziennikarze L’Equipe. 

RENAULT AUSTRAL E-TECH HYBRID
AUSTRAL E-TECH HYBRID foto: Renault

Zamiast tego Renault będzie używać łagodnego systemu hybrydowego, który znalazł się już w najnowszej Dacii Bigster. Ma być ona bardziej ekologiczna i zużywać o 10% mniej paliwa. To jednak nie wszystko. Prawdziwy powód wycofania dobrej jednostki 1.3 TCe to jej za duża emisja spalin. Mimo iż przekraczała granice ustalone przez Unię Europejską tylko o kilka gramów, to jednak kary w przypadku milionowych sprzedaży mogą być bardzo, bardzo wysokie. 

Przeczytaj również