Jak bardzo samochody benzynowe tracą wobec hybryd?
Choć samo hasło elektryfikacja wywołuje kontrowersje w kontekście motoryzacji, to w rzeczywistości staje się ona już czymś niemal standardowym. Elektryfikacja napędów to nie tylko samochody w pełni elektryczne z baterią (BEV). To także hybrydy, których mamy kilka rodzajów. Są w końcu zużywające absurdalnie mało paliwa hybrydy plug-in (PHEV), za co na razie płaci się jednak wysoką cenę.
Dużo bardziej przystępne są tzw. tradycyjne hybrydy (HEV) lub miękkie hybrydy (MHEV). Ich łatwa adaptacja wynika z faktu, że użytkuje się je jak samochody spalinowe. Tankujemy do nich zazwyczaj benzynę, a prąd do ich małych baterii odzyskiwany jest, np. z hamowania. Energia elektryczna pozwala odciążać silnik spalinowy w najbardziej paliwożernych momentach. Czasem, zwłaszcza w HEV-ach, można poruszać się przez chwilę na samym prądzie.
Niższe spalanie przekonuje coraz więcej osób, co już pokazują statystyki. Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że po 8 miesiącach 2024 r. zarejestrowano 164 715 nowych, osobowych hybryd (HEV + MHEV). To wzrost aż o 39,5 proc., a do końca roku jeszcze 4 miesiące (do zliczenia). Pobicie rekordu wydaje się przesądzone, bo ubiegły rok zakończono z wynikiem 187,3 tys. rejestracji. Wówczas to jeszcze pełne benzyniaki odnotowały najlepszy rezultat (198,1 tys.).
Pierwsze rejestracje samochodów osobowych ze względu na technologię paliwową (styczeń – sierpień 2024 / Polska):
Hybrydowe (HEV + MHEV) – 164 715 szt. (+39,5%)
Benzynowe – 131 722 szt. (-2,5%)
Diesel – 30 942 szt. (+1,8%)
Elektryczne (BEV) – 10 991 szt. (+1,0%)
LPG – 9 537 szt. (+18,1%)
Hybrydowe plug-in (PHEV) – 9 257 szt. (+6,4%)
Wodorowe (FCEV) – 6 szt. (-92,1%)Źródło: PZPM
Toyota dominuje, ale nie tylko ona sprzedaje coraz więcej hybryd
Sukces hybryd nie jest przypadkowy. Coraz więcej producentów ma coraz atrakcyjniejsze oferty na HEV-y. Z kolei MHEV-y wypierają auta w pełni spalinowe. Spory wkład w sukces tych napędów ma lider polskiego rynku, Toyota. Japońska marka od dawna stawia na tę technologię, a wysoka sprzedaż w Polsce przekłada się na hybrydowy boom. Zresztą wystarczy zobaczyć na ranking najpopularniejszych modeli hybrydowych za okres styczeń – sierpień 2024, aby przekonać się, kto nadaje tempo.
Pierwsze cztery lokaty zajmują hybrydowe Toyoty, kolejno: Corolla (16 442 szt.), Yaris Cross (9 410), C-HR (8 307) i RAV4 (7 471). Gdyby nie Hyundai Tucson (5 662 szt.), Toyota opanowałaby całe Top 5, ale koreański SUV wyprzedził Yarisa (5 354). Popularnymi alternatywami dla największej japońskiej marki są jeszcze: Skoda Octavia (5 085), Kia Sportage (4 111), Nissan Qashqai (4 086) i Mercedes-Benz GLC (3 799).
Rejestracje nowych, osobowych samochodów hybrydowych (styczeń – sierpień 2024 / Polska)
1. Toyota Corolla – 16 442 szt. (+68,3%)
2. Toyota Yaris Cross – 9 410 szt. (+22,5%)
3. Toyota C-HR – 8 307 szt. (+33,9%)
4. Toyota RAV4 – 7 471 szt. (+71,3%)
5. Hyundai Tucson – 5 662 szt. (+58,3%)
6. Toyota Yaris – 5 354 szt. (-17,4%)
7. Skoda Octavia – 5 085 szt. (+76,3%)
8. Kia Sportage – 4 111 szt. (-21,1%)
9. Nissan Qashqai – 4 086 szt. (+37,1%)
10. Mercedes-Benz Klasa GLC – 3 799 szt. (+132,9%)Źródło: PZPM