Samochody z silnikiem Diesla nie znikną?
Ostatnie miesiące są bardzo burzliwe jeśli chodzi o budowanie wizji przyszłości motoryzacji. Nie dość, że elektryki nie rozwijają się w takim tempie, w jakim zakładano, to jeszcze pojawiają się coraz to bardziej konkretne alternatywy dla silnika spalinowego. Przykładowo, Toyota, Mazda i Subaru pracują nad zupełnie nową generacją jednostek. Mają być mniejsze, lżejsze i dużo bardziej ekologiczne od obecnych. Czy zatem faktycznie Europa jest gotowa, aby pożegnać Diesla już w 2035 roku?
Matteo Salvini przyznał, że zakaz sprzedaży benzyny i Diesla od 2035 roku jest „bezsensownym samobójstwem”. Włoski wicepremier i minister transportu otworzył targi w Turynie z obietnicą, że w Europie ostatecznie zatriumfuje „zdrowy rozsądek nad ideologią”.
Na otwarciu targów w Turynie zgromadziły się prawdziwe tłumy – od gapiów, przez przechodniów, aż po fotografów i pracowników. A Matteo Salvini mówił do nich wszystkich tak: – Wycofanie benzyny i Diesla w ciągu 10 lat to samobójstwo gospodarcze, społeczne i przemysłowe, a także środowiskowe”.
Unia Europejska musi podjąć ważne decyzje
Salvini obiecuje więc nadal walczyć o utrzymanie w sprzedaży benzyny i oleju napędowego, nawet po 2035 roku. W przyszłym tygodniu odbędzie się bardzo ważne spotkanie w Budapeszcie, gdzie europejscy rządzący będą rozmawiać nad przyszłością technologiczną.
Spotkanie z innymi głowami państw członkowskich UE będzie okazją do zilustrowania swoich propozycji. Włosi poproszą Unię Europejską o przewidywania na lata 2025-2026, aby w tym czasie zatwierdzić dalsze „życie” silnika spalinowego.
Matteo Salvini: – Celem jest kontynuowanie ochrony środowiska i 15 milionów miejsc pracy, które obracają się wokół samochodu w Europie. Szukamy równowagi między prawem do słodkiej mobilności dla tych, którzy uwielbiają jeździć na rowerze czy skuterze. A także tych, którzy używają samochodu nie tylko dla przyjemności, ale także do pracy.