Czy taksówki to bezpieczny środek transportu?
Wokół tego tematu w ostatnich latach było mnóstwo dyskusji. Czy taksówki to bezpieczny środek transportu? Piszę tutaj oczywiście o „taksówkach” w znaczeniu umownym – również o przewozach osób z różnych aplikacji. Różnie z tym bywa. Swego czasu podczas podróży odbyłem rozmowę na ten temat z panią, która zajmuje się przewozem osób. Pani podkreśliła, że zdarzają się różne sytuacje. W tym te bardzo nieprzyjemne, a wręcz niebezpieczne. Dzieje się tak zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Bywają agresywni pasażerowie, ale też kierowcy, którzy nie zawsze potrafią się zachować.
Natomiast… to jest temat na nieco inną historię. Nadal takie przypadki to jakiś niewielki odsetek. Korzystając z aplikacji zazwyczaj możemy wybrać sobie kierowcę, samochód itd. To może znacznie zmniejszyć jakiekolwiek ryzyko. Jak podkreśliłem – w zdecydowanej większości taksówki, czy też przewozy osób z aplikacji, to bardzo bezpieczny, komfortowy i wygodny środek transportu. Sam korzystam z tego dosyć często i jeszcze nigdy nie przytrafiła mi się żadna niemiła historia. I to bez względu na to, w którym akurat byłem mieście i o jakiej porze korzystałem z usługi.
Pasażer coś zgubi. Mamy problem?
Zdarza się czasami tak, że pasażer zgubi coś w samochodzie. Kiedy się zorientuje, pierwszym co powinien zrobić jest telefon do kierowcy. Ten oczywiście powinien natychmiast ustalić, czy rzeczony przedmiot znajduje się na pokładzie taksówki. Automatycznie można skontaktować się również z firmą. Jeśli to nie przynosi skutku, należy poinformować policję. Kierowca taksówki ma oczywiście obowiązek zwrócić wszystko, co pasażer zostawił w jego samochodzie. Wydaje się, że nie wszyscy to rozumieją.
Kilka dni temu w Warszawie doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Pasażer zdał sobie sprawę z tego, że zostawił w taksówce portfel z dokumentami. Po telefonie do kierowcy ten stwierdził, że niczego takiego nie znalazł. Pasażer zgłosił oczywiście sprawę na policję. Ta natychmiast otrzymała dane kierowcy, po czym znalazła go, zatrzymała i ustaliła, że mężczyzna znajduje się w posiadaniu rzeczonego portfela. Obywatel Ukrainy został przewieziony na komendę policji. Za przywłaszczenie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – informuje „Interia”.
Sprawa jest oczywista
W gruncie rzeczy dla policji taka sprawa mogła być bardzo prosta. Pasażer ma pełne dane dotyczące swojego przejazdu. Zarówno dane kierowcy, jak i samochodu. Zlokalizowanie podejrzanego w takiej sytuacji nie powinno być wielkim problemem. Tym bardziej zaskakujące może być zachowanie kierowcy. To zbyt oczywista sytuacja, w której uniknięcie odpowiedzialności wydaje się wręcz niemożliwe.
Zdjęcie wyróżniające: Pixabay