Ostatnio młodzi kierowcy coraz mocniej pukają do drzwi Rajdowych Mistrzostw Świata. Od lat zespoły fabryczne stawiają głównie na bardzo doświadczonych zawodników. Jednak w tym roku młodzież pokazuje, że już w debiutach potrafią pokazać nie tylko szybkość, ale i dojrzałość za kierownicą. W wąskim gronie młodych talentów jest od lipca Mārtiņš Sesks. 24-latek z Lipawy zachwycił kibiców, gdy w ORLEN 80. Rajdzie Polski zasiadł za sterami samochodu Rally1 bez jednostki hybrydowej (ok. 380 KM).
Czym Łotysz zachwycił WRC?
Ku zaskoczeniu nawet samego siebie był w stanie notować oesowe podia w konfrontacji z 500-konnymi hybrydami Rally1. Na wideo poniżej można zobaczyć już jego słynną reakcję z mety blisko 30-kilometrowego odcinka specjalnego Stańczyki. Łotysz wykręcił na nim sensacyjny drugi czas w klasyfikacji generalnej, a ze zwycięstwem oesowym rozminął się o 0,3 sekundy. Ostatecznie ukończył polską rundę WRC na rewelacyjnym 5. miejscu.
Mārtiņš Sesks reaction to second fastest on ss2 in Poland. First time in Rally 1. Awesome.@OfficialWRC #martinssesks pic.twitter.com/r2lpkmUUYV
— John Franklin-Pryce (@prycepoints) June 28, 2024
Natomiast już w „domowym” Rajdzie Łotwy, gdy miał do dyspozycji w pełni hybrydowego Forda Pumę Rally1, nie tylko odnotowywał zwycięstwa oesowe. Do ostatniego oesu zajmował trzecie miejsce, ale podium odebrała usterka układu transmisyjnego. Ostatecznie Mārtiņš Sesks z Renārsem Francisem ukończyli tamten rajd na 7. miejscu. Jednak udowodnili, że młodsze pokolenie jest już gotowe na rywalizację w topowej kategorii cyklu WRC.
Co ciekawe, starty Łotysza za kierownicą auta Rally1 (czy to z hybrydą czy bez) były możliwe dzięki nie tylko jego sponsorom. Swój wkład w sfinansowanie startu miał też promotor WRC. Po tak udanej inwestycji zaczęto spekulować, że konieczne jest zorganizowanie jego kolejnych występów w tym roku. Coraz więcej fanów oczekuje, że nowa gwiazda cyklu dostanie też kontrakt na cały przyszły sezon. Coraz więcej wydarzeń wskazuje na to, że prace nad jego kolejnym startem są mocno w toku.
Nowa gwiazda WRC sama podsyca plotki
Przede wszystkim Sesks nagle przerwał kampanię w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Po Rajdzie Łotwy zrezygnował ze startu w Rajdzie Rzymu (Rally di Roma Capitale), za co otrzymał karę. Toyota GR Yaris Rally2, którą miał wynająć została zbyt mocno zniszczona w Rajdzie Łotwy przez innego kierowcę. Zespół nie zgłosił jednak organizatorowi wycofania z powodu siły wyższej. Uznano, że organizator poniósł straty marketingowe z powodu braku znanego zawodnika w stawce. Sesksa nie zobaczymy też w kolejnej rundzie ERC za tydzień, ponieważ nawet nie wysłał zgłoszenia na czeski Rajd Barum.
W mijającym tygodniu plotki podsycił znany dziennikarz rajdowy, obecnie pracujący dla portalu DirtFish. W swojej relacji na Intstagramie wskazał, że prawdopodobnie „nie będziemy musieli długo czekać na jego [Seska] kolejny występ [w Rally1]”. Jakby tego było mało sam Mārtiņš Sesks udostępnił tę relację w swoich stories. Wczoraj na YouTube ukazał się nowy wywiad, w którym nowa gwiazda WRC przyznaje, że istnieje możliwość zorganizowanie przynajmniej jednego rajdu samochodem Rally1 jeszcze w tym roku. Rozmowa dziennikarza Krišjānisa Kļaviņša z Mārtiņšem Sesksem odbyła się w jęz. łotewskim, ale YouTube oferuje opcję tłumaczenia słów wychwyconych przez AI.
Latvijas autorallija pilots Mārtiņš Sesks jau šogad varētu aizvadīt vēl vismaz vienu ralliju pasaules čempionāta ietvaros ar vislabākās karegorijas “Rally 1” auto, Mārtiņš pastāstīja intervijā šonedēļ man.
Pilna intervija youtube kanālā:https://t.co/vhZd5bv83K pic.twitter.com/0FDLR5NXmP
— Krišjānis Kļaviņš (@kr_klavins) August 8, 2024
W którym rajdzie Sesks powróci do Rally1?
Do końca sezonu WRC pozostały dwa rajdy szutrowe. We wrześniu odbędą się Rajd Akropolu (5-8.09) i Rajd Chile (26-29.09). Pierwszy z nich jest dość technicznym rajdem, który w teorii nie wydaje się być sprofilowany pod Sesksa, który lubi raczej szybkie oesy. Jednak budżet na ten rajd może wydawać się niższy niż w przypadku wyprawy do Ameryki Południowej.
Z drugiej strony w Chile mogą być większe szanse na znalezienie dodatkowego, lokalnego finansowania. Temat musiałby jednak zostać dopięty szybko, ponieważ wysłanie samochody Rally1 drogą morską zajmuje wiele tygodni. Kolejne w kalendarzu imprezy asfaltowe, czyli Rajd Europy Centralnej (17-20.10) i Rajd Japonii (21-24.11) wydają się mniej prawdopodobnym celem. Z drugiej strony Łotysz powinien sprawdzić się także i na asfaltach, chcąc rywalizować w potencjalnie pełnym sezonie 2025.