Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej – zabronione, czy nie?
Czy wyprzedzanie na podwójnej ciągłej jest manewrem zakazanym w polskich przepisach? Możecie przeprowadzić taki eksperyment wśród swoich bliskich, znajomych i o to zapytać. Jestem święcie przekonany, że większość odpowiedzi będzie twierdząca. Większość osób powie, że jest to zabronione, bo tak się przyjęło. W gruncie rzeczy jest to jednak mit. Nie ma w polskich przepisach ruchu drogowego przepisu, który by takiego manewru zabraniał. Kwestia leży zupełnie gdzie indziej.
Zasady dotyczące wyprzedzania znajdziemy w ustawie Prawo o ruchu drogowym, m.in. w Art. 24. Nie ma tam nawet słowa o tym, że wykonanie takiego manewru jest zabronione przy występowaniu podwójnej linii ciągłej. W tym momencie warto przytoczyć punkt 6.
Art. 24. 6. „Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania.”
Jednak jest to legalne?
Art. 24. 2. „Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.”
Te dwa przepisy są niezwykle istotne w kontekście tego, o czym wspominałem. Nie chodzi tutaj bowiem o sam zakaz wyprzedzania na podwójnej ciągłej – coś takiego nie istnieje. Istnieje natomiast przepis, który zabrania najechania na linię ciągłą – jakąkolwiek, czy to podwójną, czy pojedynczą. Za najechanie na taką linię grozi nam oczywiście mandat. Zatem nawet na podwójnej ciągłej można wyprzedzać. Jednak naturalnie tylko wtedy, kiedy takie wyprzedzanie nie będzie wiązało się z najechaniem na linię ciągłą.
Co to znaczy?
Ma to bezpośredni związek chociażby z dwoma przepisami, które przed momentem przytoczyłem. Tego, że pojazdy wolnobieżne, rolnicze, muszą zjechać jak najbardziej do prawej strony w celu ułatwienia wyprzedzania oraz tego, że wyprzedzając np. rowerzystę musimy zachować odpowiedni dystans. W obu tych sytuacjach wciąż możliwe będzie wyprzedzanie, bez jednoczesnego najechania na linię ciągłą. Warto o tym pamiętać. Samo wyprzedzanie w takiej sytuacji nie jest problemem. Jeśli wyprzedzimy, ale nie najedziemy jednocześnie na linię ciągłą, nikt nie ma prawa nas ukarać za taki manewr.
Zdjęcie wyróżniające: Pawel Grzegorz z Pixabay