Rajd Małopolski po nowemu w RSMP?
Pomimo faktu, że przed nami w RSMP jest Rajd Nadwiślański, wielu kibiców nie może doczekać się już Rajdu Małopolski. To impreza, którą fani w minionym roku przyjęli bardzo pozytywnie. Wielu uznało ten rajd za najlepszy w całym sezonie. Niezwykle malownicze tereny, bardzo szybkie, ale jednocześnie techniczne, wymagające odcinki specjalne. Do tego znakomita pogoda, która towarzyszyła zawodnikom przez trzy dni w okolicach Makowa Podhalańskiego. Lepiej być nie mogło.
W środę organizator przeprowadził konferencję prasową przed tegoroczną edycją rajdu. Wzięli w niej udział m.in. Jakub Matulka, Marcin Szeja, Michał Kuśnierz, Hubert Kowalczyk, czy też przedstawiciele służb, samorządów i organizatora. W trakcie konferencji prasowej jeden z organizatorów, czyli Gabriel Borowy, zdradził, że ok. 50% trasy w tym roku będzie dla zawodników nowa. Zaznaczył, że nie będą przyzwyczajać kierowców do jednej trasy i jazdy na pamięć. To może się podobać.
Co przygotował organizator?
Rajd rozpocznie się od odcinka specjalnego Barwałd, który jest absolutną nowością. Próba ta pokonywana będzie dwukrotnie w piątek, 7 czerwca. Tego samego dnia etap zakończy się kolejną nowością, czyli superoesem w ścisłym centrum Wadowic. Będą też znane kibicom z ubiegłego roku próby Mucharz, Stryszów, Zawoja, czy Maków Podhalański. Natomiast próby będą miały nowe fragmenty, bądź będą pokonywane w drugą stronę. Jak wspominał organizator, około 50% trasy będzie nowa w porównaniu do roku ubiegłego.
Bardzo ciekawy zabieg zastosowano również z oesem Maków Podhalański. On odbędzie się w sobotę, 8 czerwca. Ciekawostka jest taka, że w pętli porannej „pojedzie” on w skróconej wersji, w drugiej pętli nie będzie go w ogóle, a w trzeciej będzie już wersja wydłużona. Ona będzie jednocześnie stanowiła Power Stage. Na uwagę zasługuje to, że Rajd Małopolski po raz kolejny jest bardzo kompaktowy. To świetna wiadomość zarówno dla zawodników, jak i przede wszystkim dla kibiców. To nie zawsze jest standardem, nawet w RSMP.
Gdzie się ustawić?
Pierwszego dnia z parku serwisowego w Wadowicach będzie można dostać się samochodem w przeciągu ok. 10 minut zarówno na próbę Barwałd, jak i Mucharz. Po dwóch pętlach tych oesów zaplanowano na tyle długą przerwę, aby wszyscy bez problemu zdążyli również na superoes w Wadowicach. Drugiego dnia bez większego problemu i pogoni za czasem kibice będą mogli obejrzeć nawet pięć z ośmiu rozegranych odcinków specjalnych. Łącznie daje to wynik na poziomie ośmiu z trzynastu prób do obejrzenia w dosyć komfortowy sposób.
Pozostaje nam czekać na drugi weekend czerwca. Zanim jednak Rajd Małopolski, pamiętajmy o tym, że już w dniach 18-19 maja odbędzie się druga runda mistrzostw Polski, czyli Rajd Nadwiślański. Tym razem zawodnicy zawitają do Puław, gdzie na przestrzeni dwóch dni odbędzie się 10 odcinków specjalnych o łącznej długości prawie 135 kilometrów.
Mapy odcinków specjalnych: LINK
Harmonogram rajdu: LINK