Polskę czekają "wojny klonów"? Nowe zjawisko w motoryzacji

Rynek samochodów używanych może zaskoczyć. Ostatnio głośnym echem w mediach rozeszła się informacja o jednym używanym aucie. Czy Polskę czekają motoryzacyjne wojny klonów? Dzisiaj zastanowimy się nad tym zjawiskiem.

Polskę czekają „wojny klonów”? Nowe zjawisko w motoryzacji
Podaj dalej

Nieuczciwi sprzedawcy potrafią zrobić bardzo wiele, żeby oszukać kupującego. Sposobów na zmanipulowanie danych o samochodzie powstaje coraz więcej. Jedną z najgłośniejszych obecnie metod jest klonowanie samochodów. Na czym ona dokładnie polega?

Fenomen klonowania samochodów

Klonowanie samochodów, choć brzmi jak termin wyjęty z filmu science fiction, jest rzeczywistością, która coraz częściej daje o sobie znać w Europie. Polega to na nielegalnym kopiowaniu numerów identyfikacyjnych pojazdów (VIN) w celu ukrycia faktów o skradzionych autach. Skomplikowane do wykrycia klonowanie budzi obawy. Zjawisko to wywołuje poważne konsekwencje dla rynku motoryzacyjnego oraz dla nabywców.

Jak klonuje się samochód?

Proces klonowania samochodu rozpoczyna się od kradzieży pojazdu. Następnie przestępcy poszukują legalnie sprzedawanego samochodu tego samego modelu i kopiują jego numer VIN. W ten sposób skradziony samochód „zyskuje” nową, legalną motoryzacyjną tożsamość. Taki ruch pozwala na jego sprzedaż jako w teorii legalny pojazd. Ten rodzaj przestępstwa jest szczególnie popularny, gdy samochody są sprzedawane w różnych krajach, co komplikuje ich śledzenie i identyfikację.

złodziej czeski kradzione
złodzieje samochodów

Klonowanie VIN – poznaj ryzyko

Odkrycie, że nabyty samochód jest klonem, może być koszmarem dla kupującego. Po pierwsze, prawdziwa tożsamość pojazdu może być trudna do ustalenia, co prowadzi do problemów prawnych i finansowych. Po drugie, może się okazać, że samochód jest technicznie niesprawny lub był zaangażowany w inne przestępstwa. Wreszcie, istnieje ryzyko, że auto trafi do prawowitego właściciela lub organów ścigania, co skutkuje utratą inwestycji w świeżo zakupiony pojazd.

Jak zabezpieczyć się przed klonowaniem?

Przypadek polskiego wicepremiera i ministra cyfryzacji, który zakupił samochód z podwójnym numerem VIN, oraz podobne zdarzenia w Rumunii, pokazują, że problem dotyczy zarówno zwykłych obywateli, jak i osób na wysokich stanowiskach. Aby uniknąć kłopotów, eksperci zalecają dokładne sprawdzanie historii pojazdu przed zakupem. Najlepiej za pomocą wiarygodnych źródeł i raportów historii pojazdu, które mogą wykryć nieprawidłowości.

Polskę czekają „wojny klonów”?

Jednym z głównych wyzwań w zwalczaniu klonowania samochodów jest brak jednolitych baz danych i różnice w systemach rejestracyjnych między krajami. Informacje o kradzieżach i historii pojazdów często pojawiają się z opóźnieniem, co daje przestępcom czas na „oczyszczenie” tożsamości skradzionego pojazdu. Dopiero gdy oba pojazdy – oryginał i klon – znajdą się w jednym systemie, możliwe jest odkrycie oszustwa. To daje pole do nadużyć dla nieuczciwych sprzedawców. A to jedynie tylko krok od „wojny klonów”. Czyli prawdziwego wysypu ogłoszeń z tak spreparowanymi danymi w ogłoszeniu.

Wyzwanie dla rynku wtórnego

Klonowanie samochodów jest poważnym zagrożeniem dla nabywców pojazdów używanych. Aby zminimalizować ryzyko, konieczna jest nie tylko świadomość problemu, ale także stosowanie się do zaleceń ekspertów i korzystanie z zaawansowanych narzędzi weryfikacyjnych. W miarę możliwości najlepiej jest nabywać nowe pojazdy bezpośrednio od dealerów. W przypadku samochodów używanych kluczowa jest dogłębna weryfikacja historii pojazdu, co może uchronić przed finansową i prawną katastrofą.

źródło: carVertical

Przeczytaj również