Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
WRC powraca po długiej przerwie
Od zakończenia Rajdu Szwecji do początku Rajdu Safari mija aż 39 dni. W świecie WRC mówimy zatem o stosunkowo długiej przerwie. Dość powiedzieć, że drugiej tak długiej już w tym roku nie będzie. Natomiast oczywiście zespoły musiały dostać odpowiednio dużo czasu, aby przygotować się do kolejnego wyzwania. Z mroźnego Umea na północy Szwecji kolorowa kawalkada Rajdowych Mistrzostw Świata musiała przenieść się ponad 7000 kilometrów na południe do Nairobi, stolicy Kenii. Jesteśmy zatem w Afryce, w zasięgu klimatu równikowego monsunowego.
Kenia to wyjątkowa lokalizacja dla rundy Rajdowych Mistrzostw Świata. Historia rajdu sięga 1953 roku. Zawsze był to unikat. Odcinki specjalne poprowadzone są tu przez afrykańską sawannę. Spójrzmy na samą etymologię słowa „safari”. Przecież określenie to odnosi się do wyprawy zorganizowanej w celu podziwiania naturalnej przyrody i świata zwierząt. Zawodnicy ruszają tutaj zatem na swoistą wycieczkę. Po drodze mijać będą niesamowitą przyrodę, dzikie zwierzęta… a przy okazji będą się ścigać i walczyć o jak najlepszy czas. To wyjątkowe wyzwanie na przestrzeni całego sezonu.
Czekamy na… deszcz
To nie jest oczywiście tak, że jesteśmy w Afryce, więc przez cały rok jest ciepło i z nieba nie spadnie nawet kropla deszczu. Kenia położona jest w strefie równikowej z wyraźnie widoczną porą deszczową. Przełom marca i kwietnia to najcieplejszy okres w całym roku w Kenii. Natomiast w okolicach Nairobi trwa wtedy również pora deszczowa. To druga – tzw. dłuższa pora deszczowa, która trwa zazwyczaj od marca do maja. Mówimy tutaj o miejscu, w którym pogoda zmienia się błyskawicznie. W trakcie rajdu należy spodziewać się opadów deszczu, które jeszcze bardziej skomplikują i tak trudne wyzwanie. Nic dziwnego, że zespoły często proszą o pomoc tubylców, który spełniają rolę meteorologów. Nikt tak dobrze nie zna tego klimatu i nie potrafi czytać znaków z nieba, jak ci, którzy tam mieszkają.
Na zawodników czeka… prawie 368 kilometrów rywalizacji. Przyznam szczerze – nie pamiętam tak długiej rundy WRC w ostatnich latach. Aby znaleźć imprezę z większą liczbą kilometrów oesowych musielibyśmy cofnąć się do Rajdu Monte Carlo w 2018 roku. Wówczas zawodnicy mieli do pokonania ponad 388 kilometrów. Ale to było przecież ponad 6 lat temu! W piątek zawodnicy pokonają 132 kilometry, w sobotę prawie 161! Stosunkowo krótki zazwyczaj etap niedzielny tym razem i tak będzie dłuższy, bo to ponad 74 kilometry. Wszystko zacznie się tradycyjnie w czwartek, o godzinie 12:05 czasu polskiego od superoesu. Najdłuższym odcinkiem specjalnym rajdu będzie słynny „Sleeping Warrior”, czyli „śpiący wojownik”. Długość? Ponad 36 kilometrów… Zawodnicy pokonają go dwukrotnie w sobotę.
Neuville utrzyma pozycję?
Jako liderzy WRC do rywalizacji w Rajdzie Safari przystąpią Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgowie mają w tym momencie 3 punkty przewagi nad drugimi Elfynem Evansem i Scottem Martinem. Oczywiście – pozycja drogowa będzie działała w ten weekend na ich niekorzyść. Natomiast jest to tak trudna impreza, że niczego nie można przewidzieć. W każdym momencie może wydarzyć się coś niespodziewanego. Coś, co w ogóle nie przyszłoby nam do głowy. Jak – no nie wiem – zebra, czy żyrafa stojąca nagle w szczycie zakrętu.
W każdym momencie może pojawić się deszcz. Z teoretycznej drogi stworzy się głębokie błoto, z którym nie wszyscy muszą sobie poradzić. W Kenii w ten weekend wydarzyć może się dosłownie wszystko. Na pewno bardzo wysoko stoją notowania Kalle Rovanpery i Jonne Halttunena. Oni będą mieli świetną pozycję na drodze. To samo dotyczy Esapekki Lappiego i Janne Ferma, którzy już pokazali, że potrafią to wykorzystać. Przypominam, Finowie wygrali w podobnej sytuacji Rajd Szwecji. Neuville, Evans, Tanak… Oni też na pewno nie odpuszczą. To będzie bardzo ciekawy rajd.
Kajetanowicz i Szczepaniak wracają do WRC
Rajd Safari będzie pierwszym w tym sezonie występem dla załogi Kajetan Kajetanowicz / Maciej Szczepaniak. Duet ORLEN Rally Team rozpoczyna obronę tytułu mistrzów świata WRC 2 Challenger. Dla załogi jest to pierwszy występ od czasu Rajdu Japonii, który zakończył ubiegłoroczną rywalizację i dał Polakom tytuł. Dla duetu wspieranego przez ORLEN będzie to trzeci występ w Kenii. W pierwszych dwóch przypadkach wygrywali zarówno w klasie WRC 2, jak i WRC 2 Challenger. Zdobywali również punkty w klasyfikacji generalnej rajdu, wbijając się do pierwszej 10. całego rajdu.
Tym razem zadanie może być odrobinę trudniejsze. W WRC 2 na trasach Rajdu Safari pojawią się również Oliver Solberg z Elliottem Edmondsonem, czy też Gus Greensmith z Jonasem Anderssonem. Mowa tutaj o byłych fabrycznych kierowcach WRC. Aktualnie startujących Skodami z półfabrycznego zespołu Toksport. Na liście zgłoszeń mamy jeszcze jedną polską załogę. Daniel Chwist i Kamil Heller wystartują kolejną Skodą. W ramach ciekawostki dodajmy, że Hyundaiem w klasie WRC 2 startuje też Charles Munster, brat Gregoire’a – etatowego kierowcy Pumy Rally1 z M-Sportu.
Harmonogram 72. Rajdu Safari 🇰🇪
Odcinek Nazwa Długość Godzina Czwartek, 28 marca OS1 Super Special Kasarani 4.84 km 12:05 Piątek, 29 marca OS2 Loldia 1 19.17 km 06:15 OS3 Geothermal 1 13.12 km 07:33 OS4 Kedong 1 31.50 km 08:26 OS5 Loldia 2 19.17 km 11:48 OS6 Geothermal 2 13.12 km 13:06 OS7 Kedong 2 31.50 km 13:59 Sobota, 30 marca OS8 Soysambu 1 29.32 km 06:01 OS9 Elmenteita 1 15.08 km 07:05 OS10 Sleeping Warrior 1 36.08 km 08:03 OS11 Soysambu 2 29.32 km 12:34 OS12 Elmenteita 2 15.08 km 13:35 OS13 Sleeping Warrior 2 36.08 km 14:33 Niedziela, 31 marca OS14 Malewa 1 8.33 km 05:02 OS15 Oserian 1 18.33 km 05:57 OS16 Hell’s Gate 1 10.53 km 07:55 OS17 Malewa 2 8.33 km 09:20 OS18 Oserian 2 18.33 km 10:10 OS19 Hell’s Gate 2 10.53 km 12:15
Zdjęcie wyróżniające: Kajto.pl
E-Mobilność
