Rajd Safari – witamy na Sawannie
Jest rok 1973. Rozpoczyna się pierwszy, historyczny sezon Rajdowych Mistrzostw Świata. W kalendarzu jest 13 rajdów. Część z nich stała się później absolutnymi klasykami i legendami świata rajdów. Wśród nich jest m.in. Monte Carlo, Szwecja, Portugalia, Akropol, Finlandia, Wielka Brytania… i Rajd Safari. Impreza ta stanowiła 4. rundę pierwszego sezonu WRC. Zawodnicy spotkali się w Kenii, a dokładniej mówiąc w Nairobi, w kwietniu 1973 roku. Najlepszą załogą okazali się wówczas Shekhar Mehta i Lofty Drews z Kenii jadący Datsunem 240Z. Po wypadku z imprezy wycofać musieli się wówczas Sobiesław Zasada i Marian Bień. Do mety dojechało 18 załóg z 93, które wystartowały.
Początki Rajdu Safari są niesamowite. Jaki związek ma z tym wszystkim Elżbieta II? Elizabeth została królową Zjednoczonego Królestwa 6 lutego 1952 roku. Natomiast do jej koronacji doszło 2 czerwca 1953 roku. I nie jest to wyłącznie ciekawostka historyczna bez kontekstu. Otóż pierwszy Rajd Safari rozegrany został w dniach 27 maja – 1 czerwca 1953 roku właśnie na cześć królowej. Rozegrany został zresztą jako 1. Coronation Safari, bezpośrednio nawiązując do koronacji nowej królowej. Nie każdy o tym wie, ale Kenia uzyskała niepodległość dopiero w 1963 roku. Później i tak przystąpiła do brytyjskiej Wspólnoty Narodów, czyli tzw. The Commonwealth.
Polacy z sukcesami
Oczywiście Rajd Safari – rozgrywany później jako East African Safari Rally – miał już przed stworzeniem WRC swoją renomę. W 1972 roku, a więc na rok przed debiutem Rajdowych Mistrzostw Świata, wygrał tam słynny Hannu Mikkola, a drugi był… Sobiesław Zasada. W późniejszych latach wygrywali tam m.in. Bjorn Waldegard, Ari Vatanen, Juha Kankkunen, Carlos Sainz, Tommi Makinen, Colin McRae, czy Richard Burns. Safari miało swoje miejsce w kalendarzu WRC nieprzerwanie do 2002 roku. Już w 2003 roku Kenia nie znalazła się w mistrzostwach świata ze względu na brak odpowiedniego finansowania i problemy organizacyjne.
Rajd naturalnie nadal był rozgrywany. Z tym, że już nie jako runda mistrzostw świata, a jako runda mistrzostw Afryki, czy po prostu mistrzostw Kenii. Na przestrzeni lat podejmowano się kilku prób reaktywacji tej imprezy i przywrócenia jej dawnego blasku. To ostatecznie się udało, chociaż nie bez problemów. Safari trafiło do kalendarza w 2020 roku, ale rajd został odwołany przez pandemię koronawirusa. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze… Safari wróciło do WRC w 2021 roku.
„Era nowoczesna”
Pierwszą edycję po powrocie imprezy do WRC wygrali Sebastien Ogier i Julien Ingrassia. Nieoczekiwanie znakomite drugie miejsce zajęli wówczas Takamoto Katsuta i Daniel Barritt. Po roku zwyciężyli już Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen przed Elfynem Evansem i Scottem Martinem. Co ciekawe – Katsuta znów zameldował się na podium. Tym razem w duecie z Aaronem Johnstonem. Przed rokiem na podium pojawiła się trójka Toyoty – Ogier, Rovanpera i Evans. Katsuta był wówczas 4. Dopełniło to obraz skali zniszczenia. Cztery pierwsze pozycje sprzątnięte przez Toyotę. Absolutna dominacja i deklasacja! Po powrocie do WRC tego rajdu nie wygrał nikt spoza Toyoty… a dwukrotnie japoński producent sprzątnął tu całe podium.
Również my – Polacy – mieliśmy w ostatnich latach wiele powodów do radości w związku z Rajdem Safari. Zarówno w 2022, jak i w 2023 roku w klasie WRC 2 rajd wygrywali Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. I – no cóż – w tym roku liczymy na dokładnie takie same rozstrzygnięcia. Tym razem może być jednak nieco trudniej. O ile w klasie WRC 2 Challenger Polacy są faworytami, tak już w klasie WRC 2 na pewno twarde warunki postawią Oliver Solberg i Gus Greensmith, jadący półfabrycznymi Skodami zespołu Toksport.
Zdjęcie wyróżniające: Andre Lavadinho / @World / Red Bull Content Pool