Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Formuła 1 w końcu wraca
To są słowa, na napisanie których czekałem bardzo długo. Formuła 1 powraca! Od zakończenia finałowej rundy sezonu 2023, czyli Grand Prix Abu Zabi, minęło dokładnie 85 dni. Kończyliśmy rok i niektórzy mogli czuć lekkie zmęczenie dominacją Maxa Verstappena. Natomiast przerwa pomiędzy sezonami to taki okres, w którym po krótkim zmęczeniu szybko nadchodzi wyczekiwanie i ogromna ekscytacja. W tym roku tzw. „sezon ogórkowy” był wyjątkowo ciekawy, zwłaszcza pod koniec.
W grę wchodziła sytuacja z zespołem Andretti, przenosiny Lewisa Hamiltona do Ferrari, czy też poważne zamieszanie w niektórych teamach. Oczywiście już w momencie prezentacji bolidów na nadchodzący sezon emocje dochodziły do górnej granicy. Znów wchodzimy w nową kampanię z taką samą ekscytacją, jak zawsze. Z takimi samymi oczekiwaniami i zniecierpliwieniem. Z nadzieją na jakieś zmiany, emocje, nieoczywiste wydarzenia. Ktoś powie, że przed nami tylko przedsezonowe testy. Ja powiem, że to są aż przedsezonowe testy, bo to tutaj wszystko się zaczyna. To w najbliższą środę wybije godzina zero i cała karuzela rozkręci się na nowo.
Dlaczego tak czekamy na testy?
Oczywiście przedsezonowe testy mają to do siebie, że część ekip będzie starała się ukrywać swoje prawdziwe tempo. Ale nie da się tego zrobić w 100 procentach. Zespoły będą sprawdzać nowe rozwiązania, wykonywać symulacje kwalifikacji, wyścigów, sprawdzać opony. Porównywanie wyników z poszczególnych sesji często może się mijać z celem, bo każdy ma nieco inny program. Natomiast są takie elementy, których nie da się ukryć. Eksperci tylko czekają na to, aby dostać pierwsze zdjęcia z toru. Te zdjęcia nie będą już przerobione w Photoshopie – tak jak te z prezentacji, czy dnia filmowego. Tutaj zespoły nie będą już ingerowały w to, co chcą pokazać, a czego jeszcze nie.
Bolidy w trakcie tych testów się zmienią. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że samochód nieco inaczej będzie wyglądał w środę, a nieco inaczej w piątek. Naturalnie między testami a pierwszą rundą wciąż będzie można dokonać jakichś zmian, natomiast nie wierzę w to, że ktoś przygotował jakieś nowatorskie rozwiązanie i pozwoli sobie na to, aby go nie przetestować już w tym tygodniu. Byłoby to wręcz nierozsądne. Eksperci szybko wyjaśnią nam, jak zmieniły się bolidy. Jakie zastosowano w nich systemy i jakie to wszystko może mieć znaczenie. Dostaniemy pierwszy ogląd tego, kto może być w tym sezonie szybszy, a kto wolniejszy. Kto wykonał lepszą pracę, a kto trochę gorszą. Porównywanie wyników wciąż nie musi mieć tu dużego sensu… ale będziemy mogli wyciągnąć z tego pierwsze wnioski. Po raz pierwszy nowe bolidy wyjadą razem na tor.
Zaczynamy w Bahrajnie
Po raz pierwszy zawodnicy wyjadą na tor w środę, 21 lutego, o godzinie 8:00 czasu polskiego. Testy będą trwały do godziny 17:00 i będą podzielone na dwie części – od 8:00 do 12:00 oraz od 13:00 do 17:00 z krótką przerwą obiadową. I dokładnie w taki sposób zespoły będą pracowały przez trzy dni, do piątku, 23 lutego. Oczywiście nikt po testach nie ruszy się z Bahrajnu. A już na pewno nie zespoły, mechanicy, inżynierowie i tak dalej. Przecież już w kolejny czwartek, czyli 29 lutego, sezon Formuły 1 wystartuje z pierwszą rundą – Grand Prix Bahrajnu.
Z dużymi nadziejami do rywalizacji podchodzi zespół Visa Cash App RB, który wspierany jest przez ORLEN. Yuki Tsunoda i Daniel Ricciardo zaliczyli świetną końcówkę poprzedniego sezonu. Widać było, że ekipa podąża w dobrym kierunku i zmiany, które wprowadza, dają efekty. I to może okazać się kluczowe w sezonie 2024. Weźmy pod uwagę 8 ostatnich rund F1 2023, czyli okres po zakończeniu części europejskiej, z wyścigami w Singapurze, Japonii, Katarze, Teksasie, Meksyku, Sao Paulo, Las Vegas oraz Abu Zabi. Jak radzili sobie wtedy Tsunoda i Ricciardo?
Visa Cash App RB z dużymi nadziejami
W trakcie ostatnich ośmiu rund sezonu Formuły 1 2023 Williams wywalczył 7 punktów, Alfa Romeo 6, Haas 1. Ekipa, która od tego roku nosi nazwę Visa Cash App RB zdobyła ich aż 22! Tsunoda i Ricciardo realnie tworzyli zatem siódmą siłę w stawce. Pojawiły się regularne punkty a wraz z nimi nadzieja na to, że sezon 2024 przyniesie coś naprawdę ciekawego. Zresztą, muszę też przyznać, że bolid Visa Cash App RB na ten sezon to zdecydowanie jedno z najlepszych oklejeń. Bez ogromnych połaci gołego, pustego karbonu. Na pewno dobrze będzie się oglądało tę ekipę na torach całego świata.
No właśnie – na przełomie lutego i marca rywalizacja rozpocznie się w Bahrajnie. Jeszcze w marcu zawodnicy pojawią się na torach w Arabii Saudyjskiej oraz w Australii. Kwiecień będzie stał pod znakiem flagowych azjatyckich imprez, czyli Japonii oraz Chin. W maju po raz pierwszy Formuła 1 pojawi się w Europie. Jednak zanim odbędą się weekendy wyścigowe na włoskiej Imoli oraz w Monako, na samym początku maja (w weekend majówkowy, który w tym roku potrwa aż 5 dni), karuzela F1 pojawi się w Miami – na pierwszym wyścigu w Stanach Zjednoczonych.
Formuła 1 się zmieni?
Tradycyjnym przerywnikiem w części europejskiej będzie oczywiście Kanada. Później zawodnicy pojawią się w Hiszpanii, Austrii, Wielkiej Brytanii, na Węgrzech, w Belgii, Holandii oraz Włoszech – tym razem na torze Monza. Warto odnotować, że pomiędzy Grand Prix Belgii i Grand Prix Holandii miejsce będzie miała przerwa wakacyjna. Po części europejskiej zawodnicy przeniosą się do Azerbejdżanu oraz Singapuru. Co ciekawe, po Grand Prix Singapuru będziemy mieli kolejną przerwę, która potrwa prawie miesiąc. W tym czasie zespoły przeniosą się z Azji do Ameryki.
Tam odbędzie się ponownie amerykańskie tourne – Teksas, Meksyk, Brazylia i Las Vegas. No i na zakończenie Bliski Wschód – Katar i Abu Zabi, z sezonem kończącym się dopiero 8 grudnia! Należy spodziewać się tego, że wyścigi nadal może dominować Red Bull. Jednak jak będzie prezentowała się walka o 2. miejsce? Kto zaskoczy pozytywnie, a kto negatywnie? Jesteście gotowi na kolejne rozdanie?
Kalendarz F1 2024
21.02 – 23.02 – Przedsezonowe testy, Bahrajn
29.02 – 02.03 – 1. Grand Prix Bahrajnu (Sakhir)
07.03 – 09.03 – 2. Grand Prix Arabii Saudyjskiej (Dżudda)
22.03 – 24.03 – 3. Grand Prix Australii (Melbourne)
05.04 – 07.04 – 4. Grand Prix Japonii (Suzuka)
19.04 – 21.04 – 5. Grand Prix Chin (Szanghaj)
03.05 – 05.05 – 6. Grand Prix Miami (Miami)
17.05 – 19.05 – 7. Grand Prix Emilii Romanii (Imola)
24.05 – 26.05 – 8. Grand Prix Monako (Monako)
07.06 – 09.06 – 9. Grand Prix Kanady (Montreal)
21.06 – 23.06 – 10. Grand Prix Hiszpanii (Barcelona)
28.06 – 30.06 – 11. Grand Prix Austrii (Spielberg)
05.07 – 07.07 – 12. Grand Prix Wielkiej Brytanii (Silverstone)
19.07 – 21.07 – 13. Grand Prix Węgier (Budapeszt)
26.07 – 28.07 – 14. Grand Prix Belgii (Spa-Franchorchamps)
23.08 – 25.08 – 15. Grand Prix Holandii (Zandvoort)
30.08 – 01.09 – 16. Grand Prix Włoch (Monza)
13.09 – 15.09 – 17. Grand Prix Azerbejdżanu (Baku)
20.09 – 22.09 – 18. Grand Prix Singapuru (Singapur)
18.10 – 20.10 – 19. Grand Prix Stanów Zjednoczonych (Austin, Teksas)
25.10 – 27.10 – 20. Grand Prix Meksyku (Meksyk)
01.11 – 03.11 – 21. Grand Prix Brazylii (Sao Paulo)
21.11 – 23.11 – 22. Grand Prix Las Vegas (Las Vegas)
29.11 – 01.12 – 23. Grand Prix Kataru (Lusail)
06.12 – 08.12 – 24. Grand Prix Abu Zabi (Yas Island)
Zespoły i zawodnicy F1 2024
Red Bull
Max Verstappen (NED), Sergio Perez (MEX)
Mercedes
George Russell (GBR), Lewis Hamilton (GBR)
Ferrari
Charles Leclerc (MCO), Carlos Sainz (ESP)
McLaren
Oscar Piastri (AUS), Lando Norris (GBR)
Aston Martin
Lance Stroll (CAN), Fernando Alonso (ESP)
Alpine
Esteban Ocon (FRA), Pierre Gasly (FRA)
Williams
Alexander Albon (THA), Logan Sargeant (USA)
Visa Cash App RB
Daniel Ricciardo (AUS), Yuki Tsunoda (JPN)
Kick Sauber
Valtteri Bottas (FIN), Guanyu Zhou (CHN)
Haas
Kevin Magnussen (DEN), Nico Hulkenberg (GER)
Zdjęcie wyróżniające: Getty Images | Red Bull Content Pool