Jakie będą ceny paliw na święta?
Systematyczne spadki hurtowych cen paliw, które zaczęły się jeszcze w listopadzie, coraz bardziej przekładają się na nowe stawki detaliczne. Z każdą dostawą poszczególne stacje mają większe możliwości schodzenia z ceny. Z racji tego, że ceny w hurcie utrzymują się na relatywnie niskim poziomie, istnieje prawdopodobieństwa utrzymania tych widełek nawet do sylwestra (31 grudnia).
Najnowsze badanie e-petrol.pl wskazuje, że najmocniej spadły ceny benzyny 95-oktanowej. Ta potaniała aż o 10 groszy na litrze do poziomu 6,29 zł/l. Odmiana 98-oktanowa także zaliczyła wyraźny spadek, bo o 8 gr/l do pułapu 6,91 zł/l. Obniżki cen diesla też powinny być zauważalne, ponieważ średnia cena spadła o 6 gr do poziomu 6,49 zł/l. Tańszy jest też autogaz, który oddalił się od progu 3 zł/l. Po 4-groszowym spadku za LPG płaci się średnio 2,95 zł/l.
Gdzie zatankujemy najtańsze paliwo?
Najniższe ceny paliw na święta niekiedy mocno odbiegają od średnich poziomów. Jak sprawdził portal e-petrol.pl, benzyna 95-oktanowa w woj. wielkopolskim kosztuje tylko 6,16 zł/l. To 13 gr poniżej średniej i aż 23 gr mniej niż w najdroższych województwach – mazowieckim i opolskim.
Wielkopolska może pochwalić się także najniższymi stawkami za olej napędowy. Obecnie diesel kosztuje tam średnio już 6,36 zł/l. Podobnie jak w przypadku benzyny, stanowi to 13-groszowe odchylenie od średniej ogólnopolskiej. Różnica względem najdroższego regionu – woj. mazowieckiego – wynosi równe 20 gr (6,56 zł/l).
W najnowszym komunikacie regionalnego wahania cen LPG nie podano.
Pomagają wydarzenia na rynkach międzynarodowych
Potencjał do obniżania cen paliw na święta napędza też sytuacja polskiej waluty. Od 13 grudnia kluczowy w tym aspekcie kurs dolara utrzymuje się pożniej progu 4 zł (ok. 3,96). To umożliwia tańszy zakup paliw gotowych z rynku europejskiego, jak i ropy do krajowej rafinacji.
Ropa naftowa zaś drożeje, ale wciąż utrzymuje się na dość atrakcyjnym poziomie. Odmiana Brent na giełdzie w Londynie osiągnęła poziom 80 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od końcówki listopada. Jednak ostatnio notujemy dynamiczne wzrosty po jesiennych minimach, które sięgnęły nawet 72 dolarów za baryłkę.
Ostatnie wzrosty, jak informuje Reuters, są spowodowane obawami o zakłócenia w światowym handlu w związku z napięciami na Bliskim Wschodzie. Jemeńskie siły Huti atakują statki na Morzu Czerwonym, dlatego zaleca się omijanie wód terytorialnych tego kraju. Jest to wyraz wsparcia dla palestyńskiej organizacji Hamas po tym jak USA powołały grupę zadaniową do ochrony handlu morskiego w regionie.