Co trapi WRC?
Dwie dekady temu rajdy samochodowe były dużo bardziej popularne niż obecnie. W Rajdowych Mistrzostwach Świata było nawet 7 zespołów fabrycznych. Koncerny wystawiały nawet dwie własne marki do rywalizacji. Sport chętniej oglądano w telewizji, opłacało się wydawanie czasopism o tej tematyce. Dziś pozostały już po tym jedynie wspomnienia. W środowisku rajdowym trwa burzliwa dyskusja o tym, jak dostosować rajdy do współczesnych czasów. Wiele mówi się o zmianie formatu na krótszy, modyfikacji regulaminu, aby każdy dzień rywalizacji przynosił emocje.
Obecnie coraz mniej osób jest w stanie na bieżąco śledzić zmagania w WRC, choć każdy odcinek specjalny można oglądać na żywo. Z tego tytułu ponoszone są gigantyczne koszty, które są niewspółmierne do wyników oglądalności. Spore emocje towarzyszą zazwyczaj tylko dwóm dniom rajdu (piątek i sobota). Niedziela to krótki etap, w którym nie dochodzi zazwyczaj do przetasowań. Kierowcy często spuszczają z tonu, oszczędzając opony na dodatkowo punktowany Power Stage (ostatni oes rajdu).
Czy David Richards powtórzy promocyjny sukces?
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zmobilizowała się do przyspieszenia działań mających na celu poprawę rajdów z WRC na czele. Z tego względu powołano grupę roboczą, której przewodniczą wiceprezes FIA ds. sportu, Robert Reid oraz członek Światowej Rady Sportów Motorowych, David Richards. Obaj zdobyli tytuły w WRC jako piloci (Reid z Richardem Burnsem w 2001 r., Richards z Arim Vatanenem w 1981 r.). Ten drugi zasłynął też z roli skutecznego szefa fabrycznego zespołu Subaru.
Jednak w kontekście aktualnych wydarzeń ważną kwestią wydaje się jego imponujący epizod w roli promotora WRC. W 2000 r. David Richards odkupił od Berniego Ecclestone’a prawa do WRC. Firma Richardsa – International Sportsworld Communicators (ISC) – kojarzona jest nieprzypadkowo ze złotą erą rajdów. Efektowne i dynamiczne relacje z rajdów, innowacyjna na tamte czasy promocja poprzez licencjonowane gry na konsole Playstation i wiele innych rzeczy sprawiło, że WRC cieszyło się wtedy dużą popularnością.
David Richards zawsze słynął z dobrego wyczucia, czego potrzebują rajdy. Wielokrotnie zdarzyło mu się przyznawać, że ma obawy o wizję, a w zasadzie jej brak, obecnego promotora WRC. W obliczu aktualnego kryzysu David Richards i Robert Reid mają stworzyć plan ratunkowy, który obejmie kierunki, jakie mają przyjść Rajdowe Mistrzostwa Świata` w aspekcie promocji i regulaminów technicznych oraz sportowych. Oprócz grupa robocza ma także nakreślić jak oddolnie powinien rozwijać się sport rajdowy w obecnym „klimacie”. Dokument zawierający rozwiązania ma być przedstawiony w ciągu dwóch tygodni. Rozpatrzą go Komisja WRC przy FIA oraz Światowa Rada Sportów Motorowych, która zbiera się jutro w Baku.