TRAN chce wprowadzić w życie nowe przepisy. Zmiany zostały zainicjowane przez polskiego posła i wydają się być naprawdę rozsądne
TRAN chce wprowadzić nowe przepisy w zakresie ruchu drogowego, aby jeszcze bardziej zadbać o bezpieczeństwo. Pierwszy z nich to dyrektywa o wymianie informacji pomiędzy krajami członkowskimi, a drugi wiąże się już stricte z kierowcami. Mianowicie na mocy nowych ustaleń kierowcy, którzy stracą uprawnienia do jazdy samochodem w jednym z krajów UE, nie będą mogli korzystać z nich także w pozostałych państwach członkowskich, co wydaje się być bardzo logicznym rozwiązaniem.
Za projektem tych zmian stoi polski europarlamentarzysta – Kosma Złotowski z Prawa i Sprawiedliwości. Nowe przepisy działały bardzo proste i wydają się bardzo logiczne, w związku z czym ich wprowadzenie w życie wydaje się być tylko formalnością. Mianowicie w przypadku stracenia prawa jazdy za granicą przez obywatela Polski, traci on także możliwość prowadzenia pojazdów w swoim kraju. Planowane zmiany mają związek z globalną wymianą informacji z krajowych baz na temat kierowców i pojazdów. Dzięki temu nie trzeba będzie podczas jazdy poza granicami własnego kraju posiadanie dokumentu prawa jazdy, bowiem każdy funkcjonariusz policji będzie mógł na miejscu sprawdzić online stan uprawnień danego kierowcy. Ponadto ma zostać ujednolicona lista przewinień, które będą skutkowały utratą prawa jazdy za wykroczenia na terenie państw członkowskich.
Parlament Europejski chce ujednolicenia przepisów na terenie państw członkowskich. Za jakie wykroczenia miałoby być odbierane prawo jazdy?
Parlament Europejski chce, aby prawo jazdy traciły osoby, które drastycznie przekroczą prędkość powyżej 50 km/h, zostaną przyłapane na jeździe pod wpływem alkoholu lub narkotyków oraz spowodują wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub poważnymi obrażeniami. Oczywiście, ten przypadek ma zostać zastosowany także w przypadku korzystania z pojazdu bez ważnego prawa jazdy. „Ambitne cele Wizji Zero nie mogą zostać osiągnięte bez możliwości egzekwowania kar za wykroczenia drogowe popełnione przez zagranicznych kierowców. Państwa członkowskie muszą mieć narzędzia do wymiany informacji i skutecznej identyfikacji sprawców wykroczeń drogowych. Jazda za granicą nie powinna oznaczać bezkarności, także dla kierowców z krajów trzecich” – tłumaczy polski europoseł Kosma Złotowski, cytowany przez serwis moto.pl.
Co sądzicie o tych zmianach? Uważacie, że ich wprowadzenie jest konieczne, czy jednak aktualnie są do rozwiązania bardziej poważne problemy? My uważamy, że ta zmiana jest potrzebna, bowiem to, że aktualnie nie obowiązuje żaden podobny przepis, jest prawdziwym nieporozumieniem. Dlaczego osoby, które popełniają wykroczenie na terenie innego kraju, miałyby zachowywać prawo jazdy? Jesteśmy też ciekawi waszego zdania w tym temacie!