Czarny lód – niewidoczne zagrożenie na drodze
Poza większą liczbą obowiązków w zimie kierowcy muszą się również martwić niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Nie mówimy tu tylko o zamarzniętych szybach, lodzie na lusterkach, czy zaspach śniegu. Gdy za dni temperatura jest kilka stopni na plusie, lecz w nocy spada poniżej zera tworzy się czarny lód. Jest to niemal niewidoczna, cienka warstwa lodu, która pokrywa jezdnię. Mimo że warstwa zamarzniętej wody jest niewielka, to i ona może doprowadzić do poślizgu, a nawet wypadku.
,,Jest to niebezpieczne zjawisko, gdyż kierowca może być zupełnie zaskoczony niespodziewaną utratą przyczepności” – ostrzega Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Czarny lód powstaje bardzo szybko i niespodziewanie. Jego tworzeniu się sprzyja wilgotne powietrze, deszcz, mgła oraz roztopiony śnieg. Najczęściej dochodzi do tego w nocy lub wczesnym rankiem, gdy temperatura powietrza jest ujemna i panuje duża wilgoć. W takich warunkach powstaje bardzo cienka warstwa lodu, którą mogą roztopić nawet pierwsze promienie słońca. Jednak to, że świeci słońce nie zapewni nam tego, że czarny lód zniknął. Często pozostaje on w miejscach zacienionych albo w takich miejscach, gdzie temperatura szybko się zmienia. Tam czarny lód potrafi utrzymywać się przez dłuższy czas.
Tego zagrożenia powinniśmy się w szczególności spodziewać w pobliżu jezior, rzek, terenów zalesionych, pagórkowatych, mostów, tuneli, a także wiaduktów. Warto w tych miejscach zachowywać większy niż zwykle dystans od pojazdu, który nas poprzedza. Pozwoli nam to uniknąć zderzenia z kierowcą jadącym przed nami.
Jak zauważyć to prawie niewidoczne zagrożenie?
Jak już wiecie, czarny lód jest cienki i przezroczysty, przez co ciężko go zauważyć na drodze. Przede wszystkim naszą uwagę powinien zwrócić połysk nawierzchni. Jeżeli droga błyszczy się, jakby była mokra, oznacza to, że może na niej być czarny lód. O niebezpieczeństwie może również świadczyć nasze otoczenie, a nie sama jezdnia. Znakiem świadczącym o obecności cienkiej warstwy lodu mogą być zamarznięte drzewa, ogrodzenia oraz pobocze.
Jeśli jednak nie zauważyliśmy, że na drodze znajduje się czarny lód, możemy go również wyczuć, gdy już na niego wjedziemy. Jazda po lodzie wiąże się z luzem, który wyczuwamy w układzie kierowniczym. Do tego dochodzi także brak charakterystycznego odgłosu opon stykających się z nawierzchnią jezdni.
,,Gdy kierowca wie lub podejrzewa, że nawierzchnia jest śliska, nie powinien wtedy gwałtownie hamować lub skręcać kierownicą. Najlepiej w takiej sytuacji płynnie zredukować prędkość” – radzi Adam Bernard.
Aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo podczas jazdy, musimy przestrzegać dozwolonej prędkości oraz innych przepisów drogowych. Ważne jest też dbanie o odpowiedni stan techniczny naszego pojazdu, a także zaopatrzenie samochodu w odpowiednie opony. To jednak nie wszystko, co możemy zrobić, ponieważ mamy również możliwość poćwiczyć w bezpiecznych warunkach sytuację poślizgu. Taka opcja jest dostępna w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy.
,,Szkolenie daje możliwość po pierwsze przekonania się, jak prowadzący pojazd zachowa się spontanicznie w czasie poślizgu, a po drugie nauczenia się, jak powinien zareagować. Trudno oczekiwać spokojnego postępowania od osoby, która pierwszy raz w życiu znalazła się w takiej niebezpiecznej sytuacji” – mówi dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.