Dlaczego zimą trzeba więcej inwestować w paliwo?
Zima dla kierowców od zawsze ma mało plusów. Z reguły kojarzy się z problemami, codziennym odśnieżaniem, kłopotliwą jazdą czy wyższymi cenami paliw. Ogólnie naprawdę ciężko znaleźć jakiekolwiek większe plusy i nic dziwnego, że wszyscy wypatrują zawsze tylko wiosny. Zwłaszcza, że w tym okresie trzeba częściej tankować, bowiem auto więcej spala paliwa. Co za tym idzie wiąże się to z większymi wydatkami.
Nie jest żadną tajemnicą, że w okresie mrozów samochód na krótkich dystansach pali więcej. Zwłaszcza początek jazdy jest momentem, w którym silnik potrzebuje więcej mieszanki, aby się rozgrzać i wejść na odpowiednie obroty. Dlatego też nie zaleca się, aby w okresie naprawdę wyraźnie ujemnych temperatur odpalać auto np. po to, aby pojechać do sklepu czy ogólnie pokonać niewielkie odległości. To ma także złe konsekwencje dla akumulatora, który można bardzo szybko i łatwo rozładować.
Również same opony zimowe przyczyniają do tego, że paliwo znika szybciej. Wynika to z większych oporów toczenia na drodze, niż w przypadku opon letnich. W dodatku sam ruch zimą przez złe warunku atmosferyczne znacznie częściej bywa wolniejszy i mniej płynny niż latem. Warto wspomnieć również o klimatyzacji, która także przyczynia się do większego wydatku na paliwo.
Ile więcej wydamy na tankowanie zimą?
To pytanie na które tak naprawdę każdy musi znaleźć sam odpowiedź. Bo wiele zależy od tego jakie pokonujemy trasy, jak korzystamy z klimatyzacji, w jakim stanie są nasze opony. Najwięcej jednak zależy od samej drogi, bo jeżeli ona jest mocno zaśnieżona, to jeździmy dużo, dużo wolniej. Do miejsca docelowego zawsze dojeżdżamy znacznie dłużej. Nie da się też tak naprawdę przewidzieć jak długo i z jakimi mrozami będziemy mieli do czynienia.
Kierowcy muszą być po prostu przygotowani na to, że statystycznie w okresie zimowym szybciej będą pojawiać się na stacjach paliw. Oczywiście nie ma tutaj mowy o bardzo dużych stratach, jakie się ponosi z tego tytułu. Przy jednak naprawdę złej pogodzie i dramatycznych warunkach na drogach, można stracić nawet kilka litrów tocząc się np. do pracy czy domu.
Ceny paliw zachęcają do bardziej rozważnej jazdy
Choć ceny w hurcie są niższe, to jednak w detalu wciąż utrzymują się na podobnym poziomie. Za benzynę średnio płacimy około 6,50 zł/l, a za olej napędowy 6,70 zł/l. Najkorzystniej jak zawsze wychodzi LPG, ale i tutaj trzeba pamiętać, że sytuacja ze spalaniem jest identyczna. Co innego jest jednak uzupełniać bak we wspomnianych cenach, a butle z gazem za niecałe 3 złote za litr. Jedyne co najlepiej doradzić w takiej sytuacji, to zdecydowanie bardziej rozważna jazda. Korzystać z samochodu wyłącznie, gdy trzeba, a gdy można warto się przejść.