Podczas modyfikacji swojego samochodu, gdy myślimy o tuningu mechanicznym, bardzo często zapominamy o najważniejszych aspektach. Bardziej koncentrujemy się na zwiększaniu mocy, ale odkładamy na bok opony, układ chłodzenia, zawieszenie i hamulce. Podobnie dzieje się w codziennej eksploatacji auta. Prędzej odczujemy, że nasz samochód dysponuje słabszym przyspieszeniem, niż wyczujemy pogorszenie sprawności hamulców. One degradują się zdecydowanie mniej gwałtownie i w codziennej eksploatacji, mogą umknąć naszej uwadze.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
W mechanice pojazdowej wiele rzeczy można przewidzieć i reagować z odpowiednim wyprzedzeniem. Regularna kontrola układu hamulcowego powinna być naszym nawykiem. Najlepiej jest zerknąć na stan klocków hamulcowych, tarcz i przewodów, gdy wykonujemy inną czynność serwisową. Przekładanie opon na każdej z osi lub zmiana opon z letnich na zimowe, są bardzo dobrym pretekstem do kontroli układu hamulcowego.
W związku z tym, że temperatury za oknem drastycznie spadają i robi się coraz chłodniej, rekomendujemy przemyślenie zmiany opon na zimowe w najbliższym czasie. Eksperci od ogumienia zwracają uwagę, że temperatury poniżej 7 stopni Celsjusza w ciągu dnia są ostatnim dzwonkiem na zmianę opon. Inaczej do tego wątku powinny podejść osoby, które jeżdżą głównie nocą lub o poranku, ponieważ już teraz temperatury w tym czasie oscylują w okolicy zera stopni Celsjusza. A w takich warunkach ryzyko uślizgu letniej mieszanki jest bardzo duże. Ze względu na to, że opony letnie są zdecydowanie twardszą mieszanką, przystosowaną do pracy w wyższych temperaturach.
Myślisz o zmianie opon? Pamiętaj o tym!
W momencie, gdy grubość klocka hamulcowego osiągnie jedynie 2 mm, zaleca się jego wymianę. Piski czy dźwięki przypominające tarcie metalu o metal podczas jazdy to sygnały alarmowe, które wskazują na pilną potrzebę wizyty w serwisie. Nie możemy też pomijać drgań wyczuwalnych podczas hamowania – są to ważne wskaźniki, że coś może być nie tak z układem hamulcowym.
Gdy przygotowujemy nasze auto do nadejścia jesieni i zimy, niezbędne jest wszechstronne przyjrzenie się układowi hamulcowemu. Czynniki takie jak błoto, sól drogowa czy zwiększona wilgotność powietrza mają destrukcyjny wpływ na przewody hamulcowe. Pod wpływem zużycia degraduje się także płyn hamulcowy.
Jeżeli zauważymy korozję na przewodach hamulcowych lub inne zewnętrzne uszkodzenia, niezbędna jest ich wymiana. Płyn hamulcowy, z kolei, ma skłonność do absorbowania wody, co negatywnie wpływa na jego właściwości. Pogorszenie parametrów płynu może skutkować wydłużeniem drogi hamowania. Zważywszy na zmienną pogodę i warunki drogowe jesienią, zdolność do błyskawicznego zatrzymania się w sytuacjach awaryjnych jest kluczowa.
W aspekcie długości hamowania, dobrze jest pamiętać o jeszcze jednym czynniku. Mowa tutaj o ilości ciśnienia powietrza w oponie. Zbyt niskie ciśnienie źle wpływa na stabilność auta w zakrętach, wydłuża drogę hamowania i jest przyczyną zwiększenia zużycia paliwa. Podobnie zbyt wysokie ciśnienie także zmniejsza powierzchnię styku opony z nawierzchnią, co negatywnie przekłada się na jakość prowadzenia auta.
źródło: Steinhof