Nowy Citroen zapowiada się świetnie
Citroen zaprezentował zupełnie nowy model e-C3. Ale spokojnie – będzie także model z silnikiem spalinowym dla tych, którzy nie są jeszcze gotowi do przejścia na elektromobilność. Crossover zgodnie z zapowiedziami francuskiego producenta jest ekscentryczny, praktyczny i tani. Oprócz wariantu spalinowego, pojawi się także tańszy elektryczny wariant. Wydaje się więc, że Francuzi przygotowali dla kadego coś dobrego. Czym konkretnie jest nowy SUV i dlaczego ma wszystkie papiery na to, aby odnieść w Europie sukces?
SUV wydaje się być mocno spokrewniony z modelem New C3, który 2 lata temu zadebiutował w Indiach i Ameryce Południowej. Samochód z profilu wygląda niemal identycznie, jednak europejska wersja ma mocno przeprojektowany przód i tył. Wśród wyróżniających się elementów możemy wskazać na reflektory i tyle światła wykonane w technologii LED. Jest także sygnatura świetlna Citroena oraz nowy emblemat.
Model e-C3 jest także o 19 mm dłuższy, 6 mm szerszy i około 80 mm wyższy od poprzednika. Do tego mamy wysoki prześwit wynoszący 163 mm, okładziny z tworzywa sztucznego i ozdobne listwy podwozia. Wszystko to sprawia wrażenie, że w ogóle nie mamy do czynienia z samochodem budżetowym.
Nie tylko niska cena – SUV ma być praktyczny i komfortowy
Poprzednia generacja C3 była najbardziej komfortowa w swoim segmencie i Francuzi nie chcieli zmieniać niczego w tym aspekcie. Nowy e-C3 kieruje się zatem tą samą filozofią. Nawet w standardzie otrzymamy system Advanced Comfort Suspension z podwójnymi progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi. Będą też fotele z dodatkową pianką, które usprawniają dalsze podróże.
We wnętrzu znajdziemy przeprojektowaną deskę rozdzielczą. Przede wszystkim nie mamy jednak żadnego zestawu wskaźników za kierownicą. Wszystkie najważniejsze informacje dotyczące jazdy pojawią się na wyświetlaczu Head Up. Ekran multimediów został umieszczony wyżej i ma przekątną 10,25 cala. Nie zabrakło też spłaszczonej u dołu kierownicy, zintegrowanych przycisków czy mnóstwa schowków. Co ważne, klimatyzacja ma swoje osobne przyciski, zamiast sterowania nią z poziomu ekranu.
Co znajdziemy pod maską?
SUV wyposażony jest w pojedynczy silnik elektryczny generujący 113 KM. Jest ona słabsza od bliźniaczych Peugeota e-208 i Opla Corsa-e, które dysponują mocą 156 KM. Jest jednak dużo mocniejsza od e-C3 na rynek indyjski, które ma zaledwie 57 KM. Francuzi twierdzą, że samochód rozpędzi się od 0 do 100 km/h w 11 sekund, a prędkość maksymalna wyniesie 135 km/h.
Citroen ogłosił jednak, że zaoferuje w Europie także drugi wariant elektryka oraz wersję w pełni spalinową. Tańszy SUV z bateriami ma mieć cenę niższą niż Dacia Spring, a więc będzie kosztował około 80 000 złotych. Będzie zatem najbardziej przystępnym cenowo elektrykiem na naszym rynku, nie licząc chińskich producentów, którzy kontynuują swoją ofensywę na europejskie rynki.
Wersja spalinowa z pewnością będzie jeszcze tańsza, a zatem może konkurować z innymi modelami Dacii czy Hyundaia.