Widzisz wypadek? Masz obowiązek zareagować.
„Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany: zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego; przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku; niezwłocznie usunąć pojazd z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitego lub rannego” – mówi ustawa Prawo o ruchu drogowym. Dokładniej art. 44. tej ustawy.
Ponadto, kierowca jest obowiązany „podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku” – czytamy. Mowa tutaj o sytuacji, w której uczestniczymy w takim zdarzeniu. Jesteśmy jedną ze stron. Sprawa zdecydowanie się komplikuje, kiedy ktoś w wypadku jest poszkodowany.
„Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto: udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać zespół ratownictwa medycznego i Policję; nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku; pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie zespołu ratownictwa medycznego lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce” – informuje nas art. 44. ust. 2. ustawy.
Co trzeba zrobić?
Ważne słowa znajdują się w ust. 3. tego artykułu. Mianowicie, „przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku”. Nie chodzi tutaj zatem wyłącznie o kierujących pojazdami, ale o wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób uczestniczą w takim zdarzeniu. Nawet jeśli ty nie jesteś bezpośrednim uczestnikiem takiego zdarzenia, a zauważysz, że ktoś potrzebuje pomocy – i tak musisz pomóc. Musisz, bo wymagają tego od ciebie przepisy prawa.
„Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” – mówi nam art. 162. § 1. kodeksu karnego. W samym 2019 roku wszczęto z tego artykułu 206 postępowań. Bywały lata, kiedy było ich zdecydowanie ponad 300.
Zapamiętaj to…
Zatem kwestia tego, czy ty jakoś zareagujesz na te wydarzenia, czy nie, nie leży w kwestii dobrego wychowania. Nie chodzi tutaj o to, czy ty jesteś dobrym człowiekiem, masz dobre serce i czujesz silną potrzebę tego, aby pomóc w takiej sytuacji. Kwestia w tym, że – czy ci się to podoba, czy też nie – pomóc musisz. Jeśli widzisz wypadek i to, że ktoś potrzebuje pomocy, nie możesz przejść, czy przejechać obok tego obojętnie. Powtórzę, to nie jest kwestia tego, czy ty chcesz to robić, a tego, że musisz to zrobić. Jeśli nie pomożesz, podlegasz karze pozbawienia wolności do lat 3.