Zdarza się, że właściciele samochodów nie zdają sobie sprawy z tego, że ich auto ma przejechane dużo więcej kilometrów w porównaniu do wskazań drogomierza. Sfabrykowane dokumenty serwisowe i profesjonalnie przeprowadzona korekta przebiegu mogą skutecznie uśpić czujność przy zakupie auta z drugiej ręki.
Weryfikowanie historii pojazdu
Współcześnie istnieje wiele sposobów na weryfikację informacji zawartych w ogłoszeniu. Całkiem dobrą bazą wiedzy jest CEPiK, gdzie od niedawna pojawiają się regularnie wpisy dotyczące przebiegu samochodu. Dodatkowo w niektórych państwach Unii Europejskiej, jak np. w Niderlandach, weryfikacja rzeczywistego dystansu, jaki przejechało auto, zajmuje maksymalnie kilka minut. Bardzo pomocne są także raporty z historią serwisową pojazdu oraz pomoc rzeczoznawcy, jeśli interesuje nas zakup droższych czterech kółek.
„Kombinowany” przebieg w samochodzie maleje
Badania przeprowadzone w 14 europejskich krajach ujawniły, że im starszy jest samochód, tym większa szansa, że jego licznik został cofnięty. W Polsce aż 14,1% pojazdów posiada nieprawdziwy przebieg, podczas gdy 65,5% miało choć jeden wypadek. Istnieje wyraźna korelacja między wiekiem pojazdu a ryzykiem zakupu samochodu z fałszywą historią – coś, co warto mieć na uwadze podczas zakupów.
Pojazdy starsze niż 20 lat są w tym kontekście najbardziej ryzykowne. Zaskakujące 26,7% pojazdów z 1992 roku, zarejestrowanych w bazie carVertical, ma zafałszowany przebieg. Dla rocznika 1991 jest to 25,8%, a dla 1995 roku – 24,2%.
Choć udział najstarszych samochodów na rynku może być niewielki, nie umniejsza to znaczenia tych danych dla osób poszukujących budżetowego pojazdu. To ważne ostrzeżenie dla potencjalnych nabywców. W samochodach z 1992 roku średnie cofnięcie licznika wynosi 45 814 km. Dla pojazdów z 1991 roku jest to 18 550 km, natomiast dla rocznika 1995 – aż 68 073 km.
źródło: carVertical