Zatankować, czy jeszcze się wstrzymać? Znamy ceny paliw na kolejne dni. Po ile będzie benzyna i diesel?

Ile w kolejnych dniach będą kosztowały benzyna i diesel? Powinniśmy zatankować od razu, czy jeszcze się trochę wstrzymać? Wiele Polaków zadaje sobie takie pytanie. Wciąż czekamy na moment, w którym te ceny wrócą do normalności. Natomiast na ten moment na taki powrót do normalności nie ma co liczyć. Od tej normalności jesteśmy niestety bardzo, ale to bardzo daleko.

benzyna diesel ceny paliw paliwo
Podaj dalej

Po ile benzyna i diesel w kolejnych dniach?

W minioną środę, 28 czerwca, benzyna 95-oktanowa kosztowała średnio 6,49 zł. Za odmianę 98-oktanową należało zapłacić 7,09 zł. Tańszy był diesel, który średnio kosztował 6,24 zł, a najtańszy rzecz jasna był autogaz, który kosztował 2,87 zł. Czy to dużo? Uważam mimo wszystko, że tak. Paliwa zdecydowanie przekraczają barierę 6 zł. Ba – jesteśmy przecież w okolicach 6,50 zł, więc nie ma co się tutaj oszukiwać. Paliwo jest koszmarnie drogie od ponad czternastu miesięcy i nic się w tej kwestii nie zmienia.

benzyna diesel ceny paliw paliwo ropa naftowa dolar
fot. freepik.com – Powerlightss

Według analityków „e-petrol”, skąd bierzemy dane do tego tekstu, w tym tygodniu benzyna 95-oktanowa miała kosztować między 6,41 zł a 6,52 zł. Więc raczej spodziewaliśmy się obniżki ceny. Za odmianę 98-oktanową mieliśmy płacić między 7,03 zł a 7,13 zł. Olej napędowy miał kosztować w dniach 3-9 lipca między 6,18 zł a 6,28 zł. Z kolei za autogaz mieliśmy płacić między 2,84 zł a 2,91 zł. Nasuwa się pytanie – ile rzeczywiście kosztują w tym tygodniu paliwa i ile mogą kosztować w kolejnych dniach?

Polacy nie zaakceptują cen powyżej 6 zł za litr. To się nigdy nie wydarzy. Jeśli komuś wydawało się, że minie kilka miesięcy i wszyscy uznamy, że to jest nasza nowa rzeczywistość i się z tym pogodzimy, to jest w błędzie. Jesteśmy przyzwyczajeni do cen w okolicach 5 zł, może 5,50 zł. 6 zł to dla nas granica maksymalna, której się nie przekracza. Zresztą, ropa naftowa od bardzo dawna kosztuje mniej, niż przed wybuchem wojny. Dlatego zrzucanie wszystkie na wojnę uważam za średnio trafione. Paliwo jest za drogie i to jest oczywiste.

Obniżka, czy podwyżka cen?

Dokładnie dwa tygodnie temu, czyli 21 czerwca, benzyna kosztowała w polskich rafineriach średnio 5119 zł. 30 czerwca kosztowała już zdecydowanie mniej, bo 5012 zł. To obniżka ceny na poziomie 107 zł, co powinno przełożyć się na paliwo tańsze o około 10 groszy na litrze. 21 czerwca benzyna kosztowała 6,49 zł, więc biorąc pod uwagę obniżkę ceny w rafineriach, w kolejnych dniach powinna oscylować w okolicach 6,40 zł, może nawet trochę mniej. To oznaczałoby sporą obniżkę ceny.

ceny paliw paliwo diesel benzyna prognoza cen e-petrol dodatek finansowy pieniądze
fot. freepik.com – pixel-shot.com

A co z olejem napędowym? 21 czerwca za diesla w polskich rafineriach płaciło się 4971 zł. 30 czerwca była to już cena 4901 zł. Więc tutaj obniżka ceny jest trochę mniejsza, ale nadal to 70 zł na metrze sześciennym, czyli około 9 groszy na litrze paliwa. Jeśli więc 21 czerwca diesel na stacjach kosztował średnio 6,22 zł, to w kolejnych dniach powinniśmy spodziewać się ceny w okolicach 6,13 zł. Przynajmniej na to wskazuje podstawowa matematyka i obniżki cen w rafineriach, skąd paliwo kupują stacje.

Coś może się zmienić?

No tak… nie zapominajmy o tym, że to są tylko podstawowe matematyczne obliczenia. Nawet jeśli stacja paliw kupi taniej paliwo, to przecież nie musi go taniej sprzedać. Wystarczy na przykład podnieść marżę i ceny się nie zmienią – po prostu stacje będą zarabiały więcej. Często tak jest, że podnieść cenę jest bardzo łatwo. Ale już obniżeniem… bywają problemy.

Przeczytaj również