Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Kajetanowicz na czele
Dzisiejszy etap jest najdłuższym w zawodach, mierzy ponad 150 kilometrów. Pierwszą, blisko 30-kilometrową próbę Soysambu 1, Polacy pokonali w czasie niespełna 20 minut, wygrywając z liderami o 3,9 sekundy. Na kolejnym oesie dołożyli 7,6 s, a na najdłuższej w rajdzie próbie Sleeping Warrior 1 (31,04 km) aż 22,1 sekundy. Oznaczało to powrót na czoło klasyfikacji. Reprezentanci ORLEN Rally Team mają teraz 7,2 sekundy przewagi nad duetem Munster/Louka.
– Jesteśmy po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Safari. Wróciliśmy na pozycję liderów w WRC2. To nie była łatwa jazda, panowały bardzo trudne warunki na trasie. Spodziewam się jeszcze cięższej przeprawy przez odcinki specjalne drugiej pętli. Muszę trzymać spokój, ale też koncentrację, a Wy trzymajcie za nas kciuki – mówił Kajetan Kajetanowicz, trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.
Popołudniowa pętla będzie powtórką porannej. W nocy padał deszcz, który spowodował, że w wielu miejscach załogi walczą nie tylko z czasem, ale i próbują przeprawić się przez głębokie koleiny i zalegające w nich błoto.