Kiedy wymienić opony?
Jest kilka szkół mówiących o tym, kiedy i w jaki sposób należy wymienić opony. Ludzie często zastanawiają się „czy to już”? Czy mogę już zmienić, czy spadnie jeszcze śnieg i będą mrozy? Przyznam szczerze, że dziwnie pisze się takie pytanie kilkanaście dni przed „majówką”. Natomiast prawda jest taka, że w ostatnich latach śnieg i mrozy w kwietniu nie są już przecież niczym nadzwyczajnym. Zaskakuje sam fakt, że w połowie kwietnia musimy się zastanawiać, czy zmieniać już ogumienie, czy nie?
Co do zasady, w znalezieniu odpowiedniego terminu wymiany opon pomoże nam pogoda. Są dwie szkoły. Jedna mówi, że powinniśmy wziąć pod uwagę średnią temperaturę dobową. Druga, że musimy uwzględnić godziny, w których najczęściej korzystamy z samochodu. I jeśli przez dłuższy okres te temperatury utrzymują się powyżej 7 stopni Celsjusza, jest to odpowiedni czas na zmianę opon. „Dłuższy czas” możemy tutaj rozumieć jako co najmniej siedem dni. To pozwoli nam na konkretną analizę.
Ludzie bardzo często wychodzą z błędnego założenia, że konieczność wymiany opon na letnie, czy zimowe, zależy od tego, czy na drodze leży śnieg, czy nie. Nic bardziej mylnego. Kwestią jest to, jakie panują temperatury. Jeśli jest – powiedzmy – zero stopni, to opona letnia nie będzie właściwie pracowała. I odwrotnie, jeśli jest 15, czy 20 stopni, to opona zimowa również nie będzie się odpowiednio spisywała. Mniejsza precyzja jazdy, dłuższa droga hamowania, mniejsza przyczepność i tak dalej…
Lepsze opony na przód czy na tył?
Oczywistym jest, że jedne opony mogą się zużywać bardziej, od drugich. Te założone na przód po całym sezonie będą wyglądały inaczej, niż te, które były założone na tył. Oczywiście w zależności od mieszanki te różnice mogą być większe, lub mniejsze. Wiele osób zastanawia się, co zrobić przed kolejnym sezonem? Lepsze opony założyć na przód, czy jednak na tył? Odpowiedź wydaje się oczywista, ale czy rzeczywiście tak jest? Jaki to ma koniec końców wpływ na naszą jazdę?
Dla niektórych może być to zaskoczeniem, ale zaleca się zakładanie lepszych opon na… tył pojazdu. I to zarówno, jeśli chodzi o samochody przednio, jak i tylnonapędowe. Eksperci wychodzą z założenia, że łatwiej jest opanować poślizg podsterowny od nadsterownego. Ten pierwszy może wyrządzić mniejsze szkody. Wprawdzie z gorszymi oponami z przodu narażamy się na dłuższą drogę hamowania i trochę bardziej ospały start… natomiast koniec końców w aucie przednionapędowym i tak większy ciężar jest z przodu, więc przednie opony i tak mają lepszy kontakt z nawierzchnią, pomimo faktu, że są bardziej zużyte.
Zależy od preferencji?
Ten stan, który opisałem nieco wyżej, odnosi się do ogółu. Są ludzie, którzy bardzo dobrze potrafią rozpoznać rodzaje poślizgu i je kontrolować. Są tacy, którzy celowo zakładają dobre opony na przód i zużyte na tył. Ma to oczywiście konkretny cel. W zależności od preferencji ten rozkład więc może się różnić. Natomiast co do zasady specjaliści zalecają, aby w samochodach zarówno przednio, jak i tylnonapędowych zakładać lepsze opony na tył. To ma poprawić poziom naszego bezpieczeństwa.