Honda od zawsze miała swoich ogromnych zwolenników i przeciwników. Wersje Type R odkąd pojawiły się na rynku od samego początku były mocnym rywalem dla Volkswagena Golfa GTi, a później wersji R. Napęd na przednie koła, bezpośredni układ kierowniczy i niska pozycja za kierownicą są atutami niemal każdego modelu Civica. Czy tak jest też w najnowszej generacji?
Forma i funkcjonalność?
Honda Civic Type R może się podobać. Projekt nadwozia w ostatnich kilku latach mocno złagodniał i choć poprzednia generacja ciągle nawiązywała do popularnego niegdyś „UFO”, już tak mocno nie szokowała. Najnowszy projekt jest bardziej stonowany. Wydaje się, że zaprojektowany przede wszystkim dla amerykańskiego klienta. Pięciodrzwiowe nadwozie łączy w sobie atrakcyjną formę i łączy w sobie funkcjonalność. Bagażnik, miejsce na tylnej kanapie oraz pozycja za kierownicą mogą przypaść kierowcom nastawionym na jazdę do gustu.
Honda Civic Type R – radość z jazdy z przednim napędem?
Istnieją kierowcy, którzy związani są z jedną marką przez długie lata i trudno jest im sobie wyobrazić, że mogą jeździć czymś innym. Dlatego opinia całkiem popularnego amerykańskiego prezentera motoryzacyjnego na temat najnowszej Hondy Civic Type R, może być ciekawym spostrzeżeniem dla osób zainteresowanych najnowszym projektem Japończyków.
Tedward, bo o nim mowa od wielu lat był związany ze swoim modelem BMW M3 E92, do tego ma on w swojej kolekcji BMW E39 M5, więc zamiłowanie do bawarskiej marki jest zauważalne. Według Teda każdy powinien przejechać się najnowszym Civic’iem Type R, ponieważ oferuje on bardzo pierwotne wrażenia z jazdy. Rzekomo, jest to jedne z najlepszych aut w tej kwocie, które daje bardzo, bardzo dużo radości z jazdy.
Nowości
Unia Europejska
