Diesel, benzyna i LPG bez marży?
Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się kuriozalny z biznesowego punktu widzenia i… taki właśnie jest. Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest niejaki Krzysiek, który założył zbiórkę na ten cel w serwisie „zrzutka.pl„. Jak sam napisał (pisownia i interpunkcja oryginalne), „chciałbym przectawic wam projekt zbudowania stacji paliwowej na której będzie sprzedawane paliwo bez marży stacji co da w rezultacie najtańsze paliwo jakie będzie można zatankować w kraju”.
Krzysiek wskazał już propozycję zlokalizowania taniej stacji, a konkretnie trasę S19 między Rzeszowem a Lublinem. Pomysłodawca chce, aby obiekt funkcjonował pod szyldem Orlenu, „ponieważ jest to polska marka i ma paliwo najlepszej jakości”. Ktoś mógłby pomyśleć, że projekt mógłby być nierentowny, ale Krzysiek wyjaśnia od razu model biznesowy. „Stacja będzie utrzymywać się z przekąsek, kawy i innych produktów sprzedawanych na stacji oraz z myjni samochodowej, która będzie tuż obok” – tłumaczy (interpunkcja poprawiona).
Krzysiek wszystko obmyślił
Zdaniem Krzyśka jego pomysł jest skazany na sukces, bo niskie ceny paliw będą magnesem dla kierowców. To z kolei przełoży się na dużych ruch na stacji i zagwarantuje jej utrzymanie. Organizator zbiórki twierdzi, że powstanie tej stacji leży w interesie wszystkich Polaków, a nie tylko tych podróżujących S19. „Uważam że postawienie takiej stacji będzie miało wpływ na całą Polskę ponieważ gdy na tej naszej stacji będzie najtańsze paliwo wszyscy z okolic będą przyjeżdżać i tankować na tej stacji to te dalsze stacje będą mieć mniejsze obroty i też będą zmuszone do obniżenia swojej marży na paliwie i wtedy zadziała efekt domina i rozszerzy się na całą Polskę” (pisownia i interpunkcja oryginalne).
Biznesplan także jest pieczołowicie przemyślany i zakłada budżet 10 mln złotych. Pierwszy milion miałby zostać przeznaczony na zakup działki pod budowę stacji. Jak wyjaśnia Krzysiek, „jest też w tej cenie ujęte znalezienie działki wpłacenie zaliczki i złożenie wniosku o pozwolenie na budowę stacji jeśli tej zgody nie uzyskam zaliczka przepada i muszę znaleźć inną działkę i powtarzać procedurę aż do skutku” – tłumaczy (pisownia i interpunkcja, wiadomo). Natomiast za 8 mln zł Krzysiek wybuduje infrastrukturę stacji wraz z myjnią, a ostatni milion pójdzie na wyposażenie obiektu oraz pokrycie kosztów pierwszych miesięcy działalności.
Jest już pierwsza wpłata
Projekt ma już pierwszego anonimowego „inwestora”, który wpłacił… 5 złotych (słownie pięć złotych). Do celu brakuje jeszcze 9 mln 999 tys. 995 zł, ale pozostało na to wciąż 83 dni. Czy to przedsięwzięcie znajdzie kolejnych inwestorów? Trudno powiedzieć. Wszak bez marży detalicznej diesel i benzyna będą tańsze o ok. 5-6 proc. W przypadku oleju napędowego zamiast 7,96 zł/l zapłacimy ok. 7,56 zł/l.
Wątpliwe jest także dołączenie tej stacji do sieci franczyzowej Orlenu. Właściciele innych obiektów mogliby poczuć się nieco oszukani. Pomijamy fakt, że ze sprzedaży przekąsek (choć to ważna gałąź biznesowa) i działania myjni może być ciężko uzbierać na uzupełnienie dystrybutorów i asortymentu. Być może Krzysiek powinien jeszcze nieco dopracować swój pomysł na biznes, a na pewno nieco się dokształcić. Z pewnością myślał, że pomylił marżę detaliczną z marżą rafineryjną Orlenu. Problem w tym, żeby wziąć na siebie marże rafineryjną, Krzysiek musiałby kupić cały koncern.